ME 2017 kobiet: brzydka wygrana Serbek, Holandia pokazała jakość

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: zawodniczki reprezentacji Serbii
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: zawodniczki reprezentacji Serbii

Po pierwszym dniu rywalizacji w Gandży komplet punktów powędrował do reprezentacji Serbii i Holandii. Wicemistrzynie Europy straciły seta, ale pokazały się z lepszej strony niż wicemistrzynie olimpijskie.

Nie każde zwycięstwo w trzech setach jest łatwe, przyjemne i odniesione w wybornym stylu, co potwierdziły Serbki w swoim pierwszym meczu na tegorocznym mistrzostwach Europy. Widać było, że siatkarki Zorana Terzicia nie mają zamiaru umierać na parkiecie za każdą piłkę i dopiero wchodzą w turniejowi reżim. Niemal bezbłędna gra środkowych i skuteczność Tijany Bosković (22 pkt) dała im bardzo wysokie zwycięstwo w drugiej partii, ale pierwszy i trzeci set był dla Serbii drogą przez mękę.

Czeszki, dysponujące zdecydowanie mniejszą siłą ognia, postawiły na ograniczenie własnych pomyłek i czekanie na potknięcia rywala. Przy aż 15 zepsutych serwisach i ledwie 6 punktowych blokach wicemistrzyń olimpijskich taka taktyka była dość skuteczna: najskuteczniejsza w ekipie południowego sąsiada Polski Aneta Havlickova-Kocmanova (14 pkt) sprawiła, że jej rodaczki prowadziły w pierwszej partii 16:14, w trzeciej aż 16:11. I nie zdało się to na nic, ponieważ Serbkom wystarczył argument siły na środku siatki i prawym skrzydle. Nawet kiepska postawa wracającej do pełnej sprawności Brankicy Mihajlović (5/23 w ataku) nie przeszkodziła bałkańskiej kadrze w osiągnięciu celu.

Serbia - Czechy 3:0 (25:22, 25:16, 25:23)

Serbia: Żivković, Malesević, Mihajlović, Veljković, Stevanović, Bosković, Blagojević (libero) oraz Busa.

Czechy: Kossyaniova, Havlickova-Kocmanova, Purchatova, Mljenkova, Struskova, Vincourova, Dostalova (libero) oraz Kohoutova, Nachmilnerova, Valkova, Havelkova, Vankova (libero), Toufarova.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło

Holenderki, aktualne wicemistrzynie Starego Kontynentu, już przed startem rywalizacji w azerskiej Gandży otrzymały potężny cios od losu. Z powodu urazu stawu skokowego ze składu Oranje wypadła podstawowa środkowa Robin De Kruijf i niemal pewne jest to, że Holenderka opuści wszystkie mecze grupowe ME. Siatkarki Jamiego Morrisona starały się podejść do pierwszego meczu turnieju spokojne i bez niepotrzebnych nerwów, ale to rywalki z Belgii jako pierwsze złapały swój rytm i wygrały pierwszego seta.

Rewanż Holandii za decydujące piłki pierwszego seta nastąpił szybko i był efektowny (11:5), ale wrażenia sportowe szybko zostały przyćmione przez zmagania sędziów z systemem challenge. Rozkojarzone tym Belgijki nie podjęły walki i stać je było na zdobycie tylko 12 punktów. Passa srebrnych medalistek ME 2015 trwała w najlepsze dzięki dobrej zagrywce i utrudnianiu gry belgijskim skrzydłowych. Do tego we właściwym momencie na boisko weszła Celeste Plak, która uderzała piłką o blok tak mocno, że Belgijkom można było jedynie współczuć. Skończyło się na wyniku 25:21.

Żółtym Tygrysicom sporo dobrego przyniosło wejście na parkiet Britt Herbots, ale nawet bardzo zdolna 18-letnia przyjmująca nie miała szans w osamotnionym starciu ze zmobilizowaną i prężną w ofensywie kadrą Holandii. Na tle atletycznych rywalek Belgijki prezentowały się dość mizernie i raziły bardzo nieskładnymi akcjami w ataku po obronie. Jasmien Biebauw, jedna ze starszych siatkarek swojej reprezentacji, podczas przerw pobudzała swoje koleżanki krótkimi uwagami w żołnierskim stylu, ale to nie pomagało. Oranje mogły cieszyć się z wyniku i swojej postawy, a trenera Gerta Vande Broeka czekała trudna noc pełna przemyśleń.

Holandia - Belgia 3:1 (23:25, 25:12, 25:21, 25:14)

Holandia: Belien, Balkestein-Grothues, Sloetjes, Dijkema, Daalderop, Koolhaas, Knip (libero) oraz Plak, Stoltenborg, Buijs.

Belgia: Heyrman, Leys, Van Gestel, Aelbrecht, Van Hecke, Van Der Vyver, Courtois (libero) oraz Herbots, Guilliams, Biebauw.

Tabela grupy D ME 2017 kobiet:

DrużynaMeczeSetyPunkty
1. Serbia 1-0 3:0 3
2. Holandia 1-0 3:1 3
3. Belgia 0-1 1:3 0
4. Czechy 0-1 0:3 0
Źródło artykułu: