Choć nikt rozsądny nie oczekiwał powtórki sprzed trzech lat i pokonania silnej jak zwykle reprezentacji Serbii 3:0, porażka w tak złym stylu na inaugurację mistrzostw Europy była nieprzyjemną niespodzianką. Polacy przed 65 tysiącami widzów na PGE Narodowym nie zdołali wygrać nawet jednego seta z rozpędzonymi podopiecznymi Nikoli Grbicia. Znacznie utrudniło to ich drogę do ćwierćfinału, odbierając margines błędu w kolejnych meczach. Tymczasem choć Finlandia "na papierze" jest zdecydowanie słabsza niż Serbia, nie można pozwolić sobie na jej lekceważenie.
Czasy świetności - czwarte miejsce w mistrzostwach starego kontynentu przed dziesięciu laty - Finowie mają za sobą. Warto jednak wspomnieć, że podczas tamtego turnieju ograli naszych siatkarzy bez straty seta w drugiej fazie grupowej. Ich trenerem był wówczas Włoch, Mauro Berruto.
Obecnie zdecydowanie nie należą oni do światowej czołówki, ale potrafią grać w siatkówkę. W dodatku na pewno są pełni optymizmu po dobrym otwarciu turnieju - zacięty, pięciosetowy bój z Estonią skończył się przecież ich zwycięstwem. Bardzo stabilni w przyjęciu i dysponujący trudną zagrywką skandynawscy siatkarze pokazali, że choć grają nierówno, są pełni ambicji. Na pewno pokuszą się sensację i urwanie punktów Polakom, zmagającym się z własnymi problemami.
Ich zdecydowanym liderem zdaje się być doświadczony atakujący, Olli-Pekka Ojansivu. W inauguracyjnym starciu przeciwko Estonii dostał on do ataku aż 56 piłek, z których 20 zamienił w punkt. Sporo ryzykował na zagrywce, zdobywając jednak trzy "oczka" również w tym elemencie. Podstawowym zadaniem Biało-Czerwonych będzie więc zatrzymanie tego zawodnika oraz unikanie niezłego fińskiego bloku, w którym brylował zwłaszcza Markus Kaurto - paradoksalnie najniższy z środkowych Suomi.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi widzi w Serbach faworytów do wygrania ME 2017
Pomimo tych atutów, podopieczni Tuomas Sammelvuo nie powinni sprawić dużych problemów gospodarzom, jeśli tylko ci zagrają równe spotkanie i nie popełnią zbyt wielu błędów własnych, jak miało to miejsce w starciu z Serbami. Na każdej pozycji mają teoretycznie lepszych i bardziej doświadczonych zawodników (nawet nasza siatkarska młodzież w lidze regularnie ściera się z najlepszymi). Każdy inny wynik niż zdecydowana wygrana ekipy prowadzonej przez Ferdinando De Giorgiego będzie zaskoczeniem, ale nie wolno zapominać, że siatkówka jest sportem nieprzewidywalnym, a lekceważenie rywala, zwłaszcza tak walecznego, może mieć fatalne skutki. Przegrana Polaków mogłaby oznaczać dla nich koniec turnieju.
ME 2017, grupa A:
Polska - Finlandia / sobota, 26 sierpnia, godz. 20:30, Ergo Arena w Gdańsku
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Serbia | 3 | 3-0 | 9:2 | 8 |
2. | Polska | 3 | 2-1 | 6:3 | 6 |
3. | Finlandia | 3 | 1-2 | 3:8 | 2 |
4. | Estonia | 3 | 0-3 | 4:9 | 2 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)