LŚ 2017: Polacy przełknęli gorzką pigułkę. Porażka z Iranem

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Reprezentacja Polski doświadczyła zimnego prysznica na zakończenie zmagań w pierwszym weekendzie Ligi Światowej 2017, przegrywając 1:3 z Iranem.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy przystępowali do swojego ostatniego występu na turnieju w Pesaro w znacznie lepszych humorach niż reprezentanci Iranu. Siatkarze z Azji nie zdobyli bowiem w starciach z Włochami i Brazylią choćby jednego punktu. A dodatkowo, w tajemniczych okolicznościach, poza składem na mecz z Polską znalazł się ich kapitan, rozgrywający Mir Saeid Marouflakrani.

Biało-Czerwoni, debiutujący w międzynarodowej imprezie pod wodzą Ferdinando De Giorgiego, uporali się natomiast zarówno z Brazylijczykami (3:2), jak i z Włochami (3:1). W starciu z Iranem szansę gry w wyjściowym składzie otrzymali Karol Kłos i Rafał Buszek, będący wcześniej rezerwowymi.

Obaj znakomicie wkomponowali się w zespół, pokazując wysoką formę już w inauguracyjnych fragmentach widowiska. Cztery początkowe akcje padły łupem Polaków, co ustawiło dalszy przebieg seta. Nasi reprezentanci najmocniej dominowali nad przeciwnikami w obronie.

Raz po raz znajdowali receptę na podbijanie piłek, co pozwalało im regularnie wyprowadzać zabójcze kontry. Dysponujący dobrym dograniem Fabian Drzyzga bawił się rozegraniem, pozwalając zdobywać punkty w efektowny sposób zarówno skrzydłowym, jak i środkowym. Polacy ani na moment nie stracili kontroli nad przebiegiem pierwszej partii, zwyciężając w niej 25:18.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz został porwany. "Założyli mi reklamówkę na głowę i wywieźli do lasu"

Druga odsłona również rozpoczęła się dla Irańczyków dramatycznie, od pechowej kontuzji ich podstawowego przyjmującego Mojtaby Mirzajanpoura. Otrzymał on od jednego z kolegów przypadkowy cios łokciem w oko. Tym samym zakończył udział w spotkaniu z rozciętą powieką.

Zmienił go Mohammadjavad Manavinezhad. I szybko wniósł wysoką jakość w poczynania podopiecznych Igora Kolakovica. Często brał na siebie ciężar zagrań ofensywnych - kończył ataki, straszył zagrywką. Irańscy siatkarze poczuli krew, co sprawiło, że przez większą część seta trwała walka punkt za punkt.

O sukcesie jednych lub drugich decydowały detale. Ciśnienie lepiej wytrzymali nasi przeciwnicy. Dwa kluczowe błędy w końcówce popełnił, wcześniej niezawodny, Dawid Konarski. Reprezentacja Iranu doprowadziła do remisu po wygranej 25:23.

Wyszarpany triumf wyraźnie uskrzydlił ją w dalszej części pojedynku. Na tyle mocno, że polscy siatkarze mieli duże problemy z wypracowaniem sobie bezpiecznej przewagi. Kiedy jednak impuls drużynie dał Michał Kubiak, wyprowadzając ją na prowadzenie 17:14, mogliśmy mieć powody do optymizmu.

Trzypunktowa przewaga została jednak przez naszych graczy błyskawicznie zaprzepaszczona. Irańczycy dali się nam we znaki nie tylko trudną zagrywką, ale też znakomitą postawą w bloku. Kolejni Polacy zaczęli mieć problem z kończeniem ataków, czego nie można było powiedzieć o Amirze Ghafourze. Skuteczne zagrania irańskiego atakującego zaprowadziły jego ekipę do kolejnego zwycięstwa w stosunku 25:23.

Druga przegrana różnicą dwóch "oczek" podziałała już na Polaków deprymująco. W czwartą odsłonę weszli oni najgorzej jak mogli, dając sobie narzucić warunki gry dyktowane przez rywali. Nasi siatkarze nadal nie kończyli ataków, czego powodem były w dużej mierze złe wystawy Fabiana Drzyzgi.

De Giorgi posłał w jego miejsce do boju Grzegorza Łomacza. Wniósł on do gry nieco spokoju, ale wraz z kolegami nadal nie miał recepty na powstrzymanie irańskich skrzydłowych, na czele z Manavinezhadem. Biało-Czerwoni przegrywali już 6:12, kiedy powoli zaczęli się budzić.

Stało się tak po wejściu do gry Bartłomieja Lemańskiego. Polski środkowy postraszył rywali atakiem i blokiem, dzięki czemu nasz zespół zniwelował stratę do dwóch "oczek" (15:17). Na więcej już jednak go stać nie było. Irańczycy triumfowali 25:22 i zapisali na swoim koncie pierwsze trzy punkty w Lidze Światowej 2017.

Liga Światowa, grupa A1:

Polska - Iran 1:3 (25:18, 23:25, 23:25, 22:25)

Polska: Konarski, Kłos, Drzyzga, Kubiak, Buszek, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Muzaj, Kurek, Lemański, Łomacz, Kochanowski, Wojtaszek (libero)

Iran: Salafzoon, Ebadipour, Faezi, Ghafour, Mirzajanpour, M. Gholami, Marandi (libero), Heydari (libero) oraz Nazari, Manavinezhad, Ghara

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Brazylia 3 2-1 8:5 7
2. Polska 3 2-1 7:6 5
3. Włochy 3 1-2 5:6 3
4. Iran 3 1-2 4:7 3
Komentarze (16)
nartsoma
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
O meczu z Iranem lepiej zapomnieć szkoda słów mam nadzieje że to się nie powtórzy ale nie wróże sukcesów naszej drużyny .Trener zaczyna postępować jak jego poprzednik chodzi o zmiany Czytaj całość
avatar
Kazimierz Wieński
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A może by tak trener wyjaśnił przyczynę tak głupiej i niepotrzebnej porażki ????? 
avatar
alfi
4.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Kto wystawia taki skład to tak ma . Należało grać młodymi , którzy uporali się z Brazylią i Włochami . Te Kubiaki , i Konarskie to porażka . 
avatar
jonny
4.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego nasz trener nie chciał wygrać tego meczu? 
avatar
Lincoln91
4.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zmiany, zmiany, zmiany...trzeba było zrobić je wcześniej jak nie szło...