Mistrzowie Polski zgodnie z oczekiwaniami nie mieli żadnych problemów z pokonaniem ostatniego w tabeli AZS Częstochowa w ramach 26. kolejki PlusLigi. - Kiedy gra się w PlusLidze niezależnie z kim gra się mecz należy utrzymać swoją jakość gry. Uważam, że tym ostatnim spotkaniu przez trzy sety byliśmy w pełni skoncentrowani. Ten mecz był łatwy, co zapewniło nam pewien komfort gry. Jednak w trzecim secie popełniliśmy za dużo błędów za zagrywce, przez co ta partia była bardziej wyrównana. Nie będę ukrywał, że przyjechaliśmy do Częstochowy z założeniem, aby zdobyć trzy punkty ze względu na naszą grę, a także ze względu na tabelę ligową - powiedział po spotkaniu Ferdinando De Giorgi.
Szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stara się myśleć wyłącznie o najbliższym meczu, a nie o półfinałowym rywalu w lidze czy rozgrywkach Ligi Mistrzów. - Zagramy trzy mecze w jednym tygodniu, dwa w PlusLidze i jeden w Lidze Mistrzów. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest wykonywanie zadań krok po kroku. Nie da się myśleć o wszystkim naraz. Dlatego uważam, że najlepiej jest koncentrować się na najbliższym spotkaniu. Zawsze to powtarzam moim zawodnikom. W środę czeka nas mecz z BBTS-em Bielsko-Biała, w niedzielę zagramy z Effectorem Kielce, a potem rozegramy spotkanie z rosyjską drużyną - stwierdził.
Włoch jest zdania, że Biełogorie Biełgorod jest przeciwnikiem na podobnym poziomie co jego drużyna i ten dwumecz będzie tak samo trudny dla obu stron. - Nie warto mówić o tym, czy to było szczęśliwe czy nieszczęśliwe losowanie. Uważam, że gramy na podobnym poziomie jak Biełgorje Biełgorod. To dobra drużyna, ale warto dodać, że na tym etapie europejskich rozgrywek wszystkie drużyny prezentują wysoki poziom. W zespołach występują najlepsi zawodnicy. Oczywiście nie będą to łatwe mecze dla naszej drużyny, ale myślę że nie będą one również łatwe dla przeciwników - ocenił.
Sztab mistrzów Polski cały czas walczy o powrót do zdrowia i formy francuskiego przyjmującego Kevina Tillie, który bardzo przydałby się drużynie w walce o trofea. - Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby wrócił. To nie jest łatwa sytuacja, kiedy zawodnik chce pomóż drużynie, ale nie wie, kiedy dokładnie będzie mógł wrócić do gry - zapewnił De Giorgi.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: kibice Legii bardzo mnie zaskoczyli. Byłam w szoku