Warszawiacy bez gardy. Asseco Resovia zademonstrowała swoją siłę

Niewiele mieli do powiedzenia podopieczni Jakuba Bednaruka podczas wizyty w rzeszowskim Podpromiu. Jak się okazało, w odróżnieniu do ubiegłego roku Asseco Resovia nie była gościnna i bardzo szybko rozpracowała przyjezdnych.

Asseco Resovia - ONICO AZS PW: rzeszowianie zwycięstwem żegnają 2016 rok

Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka, z przeważającym floatem. ONICO AZS Politechnika Warszawska kompletnie nie mogła sobie poradzić z serwisami gospodarzy, notując z seta na set coraz gorszą statystykę przyjęcia, a ostateczny procent odbioru zagrywki wynosił 28. Sprawdzony przez wicemistrzów Polski był każdy z przyjmujących drużyny, Bartosz Kwolek, Paweł Halaba, Guillaume Samica, Łukasz Łapszyński czy Jędrzej Gruszczyński. Wszyscy z nich oblali egzamin, a dodatkowo w tym gronie znalazł się również Michał Filip. Atakujący będący liderem AZS-u, kompletnie nie istniał w spotkaniu, nie potrafił odnaleźć się na boisku i nie tyle wziąć ciężaru gry na barki, co wywiązywać się ze swoich podstawowych zadań.

Jednakże gra Pasów również nie była pozbawiona mankamentów. Wicemistrzowie Polski podobnie jak rywal mieli problemy w defensywie. Bezpośrednio rzutowało to na skuteczność w ofensywie, a raczej w pierwszym uderzeniu. Przeważnie akcja wyprowadzona od razu po przyjęciu zagrywki, wymagała poprawki w kolejnej. Tym samym ogólna skuteczność ataku oscylowała w granicach 60 proc.

Najlepszym zawodnikiem zawodów został wybrany Bartłomiej Lemański. 20-latek był postrachem dla rywala nie tylko w ataku, ale i zagrywce. To właśnie przy jego serwisach Asseco Resovia zdobywała punkty seriami. Mimo tego, że poprzednie lata spędził właśnie w warszawskiej politechnice, niemal do końca meczu nie został rozpracowany na środku siatki, przez co jego ataki były najefektowniejszymi w spotkaniu. Łącznie zapunktował 8 razy.

Porównanie statystyk:

ZOBACZ WIDEO Przygoński gotowy na Dakar. "Trenuję od ośmiu miesięcy" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}