Nowy trend w Orlen Lidze. Grot Budowlani popierają go

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Grot Budowlani Łódź są jedną z ekip, która postawiła na młodego trenera, Błażeja Krzyształowicza. - W tym sezonie dosyć dużo pojawiło się tych nowych twarzy. To dobrze rokuje dla przyszłości siatkówki - mówi Marcin Chudzik, prezes klubu.

W 11. kolejce Orlen Ligi, Grot Budowlani Łódź ulegli na wyjeździe Chemikowi Police. Ten mecz był dobrą nauką dla ekipy z miasta włókniarzy, dla której była to ledwie druga porażka w tym sezonie. Do tej pory sposobu na mistrza Polski nie znalazł jeszcze nikt.

- Przegrać z Chemikiem to żaden wstyd - mówi Marcin Chudzik. - Jest to dobra lekcja dla naszych młodych dziewczyn. Trzeba pamiętać, że mamy jest z młodszych zespołów w lidze. Są u nas Martyna Grajber, Kaja Grobelna, Julka Twardowska, czyli dziewczyny po 21 lat. Do tego rozgrywające Pavla Vincourova i Ewelina Tobiasz również są młodymi zawodniczkami. Takie spotkanie pokazuje, że jeszcze potrzeba włożyć w siatkówkę dużo pracy - przyznaje.

Łódzki zespół rozwija się z roku na rok. - Zawsze powtarzam, że trzeba trenować, trenować i trenować. Zrobiliśmy dużo progres w porównaniu z poprzednimi sezonami i moim zdaniem na wiosnę będziemy prezentowali się jeszcze lepiej. Przed młodymi zawodniczkami dużo pracy nad elementami, które muszą one poprawić. Zagrania Zaroślińskiej, Jagieło czy Veljković powinny uczyć te dziewczyny i pokazać im, ile pracy jest jeszcze przed nimi - twierdzi sternik Grot Budowlanych.

Od sierpnia trenerem drużyny jest Błażej Krzyształowicz. Zatrudnienie młodego szkoleniowca wpisuje się w modę, która nastała w Orlen Lidze. Coraz więcej klubów również stawia na polską myśl trenerską. - We Wrocławiu trener Solarewicz jest w tym samym wieku co Błażej, a Robert Strzałkowski z Legionovii też jest młodym trenerem. W tym sezonie dosyć dużo pojawiło się tych nowych twarzy. To dobrze rokuje dla przyszłości siatkówki. To jest pokolenie, któremu musimy dać szansę, żeby wychować dobrych polskich trenerów - uważa Marcin Chudzik.

W męskiej siatkówce jest nieco inaczej, przynajmniej jeśli chodzi o reprezentację. - Wybór selekcjonera w męskiej kadrze pokazuje, że nie mamy polskich trenerów. Koncentrujemy się tylko na obcokrajowcach, bo nie doczekaliśmy się dobrych polskich trenerów. W kobiecej siatkówce się to zmienia. Cieszę się, że tylu młodych Polaków ma szansę trenować. Myślę, że w ciągu kilku lat będzie to procentowało - kończy prezes Budowlanych.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos wspiera "Szlachetną Paczkę" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: