Adam Grabowski: Nie mamy nawet czasu się pocieszyć

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

Pięć zwycięstw w ośmiu meczach - takim bilansem pochwalić się mogą siatkarki Pałacu Bydgoszcz w Orlen Lidze. W minioną środę podopieczne Adama Grabowskiego zgarnęły kolejne trzy punkty pokonując w Łodzi ŁKS Commercecon 3:1.

Zwycięstwo to nie przyszło jednak łatwo, bo niewiele brakowało, a nielicznie zgromadzeni kibice w Atlas Arenie zobaczyliby tie-breaka. Bydgoszczanki potrafiły jednak odwrócić losy czwartej partii, w której przegrywały trzema punktami i wygrać cały pojedynek.

- Wyszarpaliśmy tę wygraną. Bardzo się cieszę z postawy zespołu i z tego, że dziewczyny nie odpuszczały. Miałem po drugim secie pewne obawy, ale świetnie zareagowaliśmy, wojowaliśmy o każdą piłkę. To pokazało, że dużo obron, gra do końca się opłaca - przyznał po meczu trener Adam Grabowski.

Jak przyznał szkoleniowiec Pałacu Bydgoszcz, Ełkaesianki zaprezentowały na boisku dokładnie to, czego się spodziewał. - ŁKS dla nas był przewidywalny. Byliśmy dobrze poustawiani. Wiedzieliśmy, że Iza Kowalińska zrobi swoją porcję punktów. Mieliśmy problem, by ją zatrzymać, ale parę razy udało nam się odpowiednio zareagować blokiem czy obroną - analizował.

Choć na mecz pojechało tylko jedenaście zawodniczek, a do tego nie wszystkie dokończyły mecz zdrowe - Pola Nowakowska dokańczała mecz z takim bólem, że ledwo żyła. Ale gratuluję jej postawy, mam nadzieję, że niedługo się wykaraska - dodał Grabowski.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego

Trudno było w środę zdecydowanie wskazać jedną liderkę po stronie Pałacanek, bo punkty rozłożyły się dość równo między skrzydłowe i środkowe. To jeden z atutów tej drużyny.

- Graliśmy praktycznie wszystkimi zawodniczkami - środki zrobiły swoje, skrzydła się podłączyły i bardzo dobrze punktowały. Nic tylko się cieszyć, że rozkład ataku jest na całym zespole - zaznaczył szkoleniowiec bydgoskiej ekipy.

Pałac Bydgoszcz zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli Orlen Ligi z szesnastoma punktami na koncie i tylko czterema porażkami.  - Można powiedzieć, że to nadspodziewanie dobry bilans. No cóż, nie będziemy z tym nic robić. Mówiąc szczerze, nie zastanawiam się nad tabelą i naszymi wygranymi, bo zaraz mamy już odprawę i kolejny mecz. Nie mamy nawet czasu się pocieszyć - zakończył Adam Grabowski.

Źródło artykułu: