PTPS - ŁKS Commercecon: o trzecią wygraną w sezonie

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

To może być ciekawsze starcie niż może się wydawać. W sobotę niepokonany od dwóch meczów PTPS Piła zmierzy się z ŁKS-em Commercecon, który w ostatnim czasie prezentuje się dość obiecująco.

Obie ekipy po sześciu kolejkach legitymują się bilansem 2-4. Jednak siatkarki znad Gwdy pod wodzą nowego szkoleniowca, Jacka Pasińskiego, prezentują się o niebo lepiej niż w czterech pierwszych starciach. Na sześć możliwych do zdobycia punktów, udało im się zdobyć aż pięć.

Przed dwoma tygodniami pilanki pokonały Developres SkyRes Rzeszów 3:2, zaś kilka dni później wywiozły trzy punkty z Ostrowca Świętokrzyskiego dzięki triumfowi nad KSZO. Trener Pasiński na łamach portalu WP SportoweFakty przekonywał, że nie jest magikiem i że nie użył żadnej magicznej różdżki.

- Dziewczyny po prostu potrafią grać w siatkówkę. Tu nie ma nic nadzwyczajnego, zaczęliśmy się uśmiechać na treningu i na meczu, i to nam sprawia frajdę. Najważniejsze, że jest radość z gry. Dziewczyny zebrały się, trochę inaczej poprowadziliśmy trening, trochę inaczej pracujemy i to wszystko dało fajny efekt - stwierdził trener PTPS-u Piła.

Bardzo wiele pociechy zespół z Wielkopolski ma w ostatnim czasie z dwóch Amerykanek - Alexis Austin na przyjęciu i Alicii Ogoms na środku. Pierwsza z nich w dwóch ostatnich spotkaniach zdobyła łącznie 45 punktów, druga zaś jest coraz pewniejsza w bloku.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera

Z kolei siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź przystępują do sobotniego meczu po porażce z Chemikiem Police 1:3. Jednak postawa beniaminka Orlen Ligi mogła się podobać, gdyż mistrzynie Polski musiały się sporo napocić, by wyjechać z Atlas Areny z kompletem punktów.

- Nie wychodzimy na boisko tylko po to by się "nie wstydzić". Z Chemikiem można było wywalczyć przynajmniej jeden punkt. Co prawda się nie udało, ale pracujemy nad rzeczami, które już wychodzą. Niestety, robimy błędy w najmniej potrzebnym momencie - stwierdził trener Ełkaesianek, Michal Masek.

Być może w Pile szansę na debiut otrzyma nowa libero Łódzkiego Klubu Sportowego, Krystyna Strasz. Zawodniczka dołączyła do zespołu w poprzednim tygodniu, a w starciu z Chemikiem założyła już meczową koszulkę, rozgrzewała się w niej, ale na placu gry się nie pojawiła. Jak zapewnia trener Masek, "potrzebuje tylko trochę czasu na adaptację do zespołu, bo nie grała od zakończenia ubiegłego sezonu".

PTPS zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli z pięcioma punktami na koncie. ŁKS plasuje się o dwie pozycję wyżej i ma o jedno oczko więcej. Dla obu ekip komplet punktów zdobyty w ich bezpośrednim starciu będzie bardzo pomocny przy przesunięciu się w okolice środka tabeli. Mało zadowalający może okazać się podział punktów.

PTPS Piła - ŁKS Commercecon Łódź / sobota, 26.11.2016 r., godz. 18:00

Komentarze (0)