Karol Butryn: Nie mamy nic do stracenia

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn

Zawodnicy GKS Katowice w siódmej kolejce PlusLigi przegrali 0:3 z mistrzem Polski. Teraz czeka ich spotkanie z wicemistrzem i to na wyjeździe.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę GKS Katowice podejmował mistrza Polski w ramach 7. kolejki PlusLigi. Mimo ambitnej postawy drużynie Piotra Gruszki nie udało się zdobyć ani seta, ani punktu w meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Mieliśmy swoje szanse w tym spotkaniu, a zwłaszcza w pierwszym secie. Wielka szkoda, że nie udało się go wygrać. Wówczas pozostałe partie wyglądałyby inaczej - mówi Karol Butryn. - Być może przegrana na przewagi końcówka pierwszego seta zaważyła na losach spotkania. My jednak powinniśmy się lepiej zaprezentować w kolejnych fragmentach meczu - dodał atakujący GieKSy.

Karol Butryn spędził w Kędzierzynie-Koźlu kilka lat i występował wraz z młodzieżową drużyną ZAKSY w rozgrywkach Młodej Ligi. - Mam bardzo miłe wspomnienia z tego czasu, ale w sobotę sentymentów nie było. Nie paraliżował mnie ani rywal, ani to, że mecz był transmitowany w telewizji. Wszystkim nam zależało, aby pokazać się z jak najlepszej strony - zapewnił siatkarz GieKSy.

Przed katowiczanami kolejny tydzień ciężkiej pracy, którego zwieńczeniem będzie mecz w Rzeszowie z wicemistrzem Polski. - W sobotę faworytem będzie Asseco Resovia, ale my znów nie będziemy mieć nic do stracenia. Z ZAKSĄ nie udało nam się niczego ugrać, ale w Rzeszowie może być inaczej - zakończył Butryn.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: