Grzegorz Łomacz: ZAKSA nie dała nam rozwinąć skrzydeł

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

W 4. kolejce PlusLigi mistrzowie Polski pokonali Cuprum Lubin 3:0. Grzegorz Łomacz żałuje, że jego drużynie nie udało się zdobyć choćby punktu. Skupia się natomiast na kolejnym pojedynku, z nie mniej trudnym rywalem - Asseco Resovią Rzeszów.

Gra lubinian przeciwko ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle nie wyglądała najlepiej: sporo zepsutych zagrywek, problemy z odbiorem serwisu przeciwnika. W dwóch pierwszych setach siatkarze Cuprum starali się prowadzić wyrównaną walkę, ale już w ostatnim, ulegli mistrzom Polski do 16. - Wyobrażaliśmy sobie walkę, chociaż o jeden punkt. Na pewno z czasem nasza gra będzie wyglądała lepiej, ale tym razem to ZAKSA zagrała bardzo mądrze i konsekwentnie. Tak naprawdę nie dała nam rozwinąć skrzydeł, a my po prostu zagraliśmy źle. - Na pewno podejmowaliśmy złe decyzje, czy na zagrywce, czy w ataku, czy ja czasami w rozegraniu. Z takim zespołem, jak ZAKSA trzeba w każdym elemencie pracować perfekcyjnie - niestety tego nam zabrakło - wyjaśniał po meczu kapitan ekipy z Lubina - Grzegorz Łomacz.

Przed 4. kolejką PlusLigi lubinianie zajmowali w tabeli szóstą lokatę, obecnie znajdują się na ósmej. - Na razie na to nie zwracamy uwagi. Jesteśmy dopiero po pierwszych kolejkach, a lokata będzie się klarowała przez całe rozgrywki. Z takimi zespołami jak ZAKSA, byłyby to zawsze dla nas jakieś bonusowe punkty. Nie udało nam się ich zdobyć. A co dalej? Zobaczymy. To jest dopiero początek PlusLigi, więc nie załamujemy rąk - dodał rozgrywający reprezentacji Polski.

W poprzednim sezonie ekipa Cuprum Lubin zajęła piątą lokatę w klasyfikacji generalnej PlusLigi. Jak na drużynę, która jeszcze nie tak dawno była w rozgrywkach beniaminkiem, to bardzo przyzwoity wynik. - To był dla nas bardzo dobry sezon, niestety też bardzo głupio potraciliśmy punkty w środku. Dlatego też nie udało nam się zajść wyżej. Na pewno marzymy o czwórce i będziemy robili wszystko, by w tym sezonie ten sen się ziścił - mówił Łomacz.

Kolejne spotkanie w ramach PlusLigi lubinianie rozegrają już w środę. Ich przeciwnikiem będzie Asseco Resovia Rzeszów. - Gramy w środę bardzo ciężki mecz. Mamy mało czasu na przygotowanie, gramy właściwie co chwila i tak będzie przez dłuższy czas. Ale takie jest życie sportowca. Przygotujemy się do meczu z Resovią, jak do każdego innego i będziemy grali na dwieście procent swoich możliwości - zakończył "Gregor".

ZOBACZ WIDEO Marcin Robak: Była duża złość

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)