Prezes BBTS-u: Drużyna pokazała wielką słabość psychiczną

Materiały prasowe
Materiały prasowe

W meczu 3. kolejki PlusLigi, Jastrzębski Węgiel pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:0. Wygrana gospodarzom przyszła nadspodziewanie łatwo. - Drużyna pokazała wielką słabość psychiczną - mówi Piotr Pluszyński, prezes bielszczan.

Jastrzębski Węgiel pokonał BBTS Bielsko-Biała w setach do 13, 14 i 16. To jedno z największych zwycięstw w całej historii rozgrywek zawodowych w Polsce. Rezultat pojedynku zaskoczył tym bardziej, że w pierwszym spotkaniu ekipa z Podbeskidzia potrafiła wygrać z Cerrad Czarnymi Radom na ich terenie.

Zaskoczony przebiegiem rywalizacji był prezes klubu z Bielska-Białej. - Na pewno nie tego się spodziewałem. Nikt się tego nie spodziewał. Nawet chyba Jastrzębski nie myślał, że tak łatwo na nas naskoczy i wygra. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Początek był pomyślny dla gospodarzy i tak to się dalej potoczyło - mówi Piotr Pluszyński.

Co zadecydowało o gładkiej porażce? - To jest tylko sport. Trudno po jednym meczu wyciągać daleko idące wnioski. Gdyby to były trzy lub cztery pojedynki, można byłoby mówić o słabych i mocnych punktach. Drużyna wykazała się wielką słabością psychiczną. Kiedy pierwszego seta przegrywała wysoko, to nie potrafiła zebrać się w sobie i przełamać - komentuje sternik klubu.

Inna sprawa, że Jastrzębski Węgiel w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Siła rażenia podopiecznych Marka Lebedewa jest bardzo duża. - Jastrzębski Węgiel jest dobrą drużyną i doceniamy klasę przeciwnika. Z drugiej strony, w sporcie nie można się przed meczem nastawiać na to, że nie mamy szans. Zawsze walczymy o zwycięstwo. W tym spotkaniu z naszej strony nie było widać walki. Tego zabrakło naszym zawodnikom. Nie mieliśmy argumentów w żadnym elemencie siatkarskim - kończy Piotr Pluszyński.

ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja Juskowiaka

Komentarze (0)