Bartosz Cedzyński: Nie możemy znów przegrać

Po dwóch kolejkach Espadon Szczecin jest na 15. miejscu w tabeli PlusLigi. Beniaminek wierzy, że zapunktuje w piątek. Podejmie wtedy ONICO AZS Politechnikę Warszawską.

Porażki Espadonu Szczecin z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovią Rzeszów nie były niespodziankami, ale siatkarze z Pomorza Zachodniego mieli nadzieję, że mecze z najlepszymi klubami w Polsce potrwają dłużej niż trzy sety. Na tle Resovii wyglądali lepiej niż tydzień wcześniej, a do następnego meczu mogli potrenować przez osiem dni.

- Nie leżały nam końcówki setów. Nasza gra przestawała wtedy dobrze funkcjonować. Brak doświadczenia dał o sobie znać i szkoda, bo Resovia była na pewno do ruszenia. Ktoś zobaczył sam wynik 0:3, stwierdził, że pewnie to była szybka robota i do domu, a mecz tak nie wyglądał - powiedział Bartosz Cedzyński, środkowy Espadonu.

- Możemy nad tym pracować w środku tygodnia. Na treningach ustawiamy wynik 20:20, sprawdzamy różne elementy. Po zejściu z boiska miałem przeświadczenie, że wszystko idzie w dobrym kierunku - dodał.

Cedzyński zagrał dobrze przede wszystkim w bloku. W wyjściowej szóstce towarzyszyli mu Michał Sladecek i Maciej Wołosz, czyli siatkarze, którzy występowali w Espadonie na zapleczu PlusLigi. Właśnie oni rozczarowali najmniej w stosunku do oczekiwań.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem

- Cieszę się, że trener na nas stawia. Stara gwardia pokazuje, że może namieszać w PlusLidze, ale nie tylko my. Cała drużyna wyglądała naprawdę dobrze. Michał pokierował grą w trochę inny sposób i chwała dla niego, bo wybierał dobrze. Oby wciąż nasza gra zazębiała się - liczy środkowy.

W piątek Espadon ponownie otworzy kolejkę PlusLigi. Przeciwnikiem zespołu Milana Simojlovicia będzie ONICO AZS Politechnika Warszawska, która zakończyła poprzedni sezon na 8. miejscu.

- Nie możemy przegrać tego meczu. Następnym przeciwnikiem będzie Skra i znów nie będzie przecież tak, że wyjdziemy na boisko i dostaniemy swobodę. Dlatego z Politechniką chcemy wygrać za wszelką cenę. Nie warto szufladkować, więc tylko na papierze jest to łatwiejszy rywal dla nas. Przygotowujemy się jak najlepiej potrafimy. Każdy nasz mecz wygląda lepiej, trema opadła, więc zwycięstwo jest realne.

Pojedynek beniaminka ze stołecznym zespołem rozpocznie się w piątek o godzinie 18 w Szczecinie.

Komentarze (1)
Wiesia K.
13.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I po co było rozwalać stary zespół "skoro wzmocnienia" nie wypaliły ... "Starzy" zawodnicy grają najlepiej - bo im najbardziej zależy ???...