Bartosz Pietruczuk ma 23 lata i mierzy 196 cm. Swoją siatkarską karierę rozpoczynał w Malborku. W 2011 roku trafił do Lotosu Trefla Gdańsk, gdzie występował w drużynie juniorów, a później zasilił zespół występujący w Młodej Lidze.
Dwa lata temu, przed sezonem 2014/2015, został wypożyczony do pierwszoligowego Kęczanina Kęty. Jego drużyna zajęła 11. miejsce na zapleczu PlusLigi i utrzymała się w pierwszej lidze, a Pietruczuk był jej podstawowym graczem.
W minionym sezonie zawodnik reprezentował z kolei barwy pierwszoligowego Espadonu Szczecin. Drużyna z Pomorza Zachodniego rozgrywki zakończyła na 3. miejscu. W okresie letnim zdecydował się na powrót do Gdańska, by podjąć walkę o miejsce w drużynie Andrei Anastasiego. Odejście od graczy zagranicznych było dużą szansą dla 23-letniego przyjmującego, który jak na razie swoją szansę wykorzystuje.
W meczu z Effectorem Kielce wybiegł w pierwszej szóstce i pokazał się z dobrej strony. Zdobył 13 punktów i był jedną z wiodących postaci. Nie bał się brać na siebie odpowiedzialności w trudnych momentach.
- Chciałem za wszelką cenę wrócić do PlusLigi i pokazać na co mnie stać. Jeszcze sporo rezerw jest w mojej grze, ale jestem przekonany, że przy tym trenerze zrobię kolejny krok w mojej siatkarskiej karierze - mówi zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!