Tuż przed posiedzeniem prezydium Wszechrosyjskiej Federacji Siatkówki trener Biełogoria Biełgorod i jednocześnie wiceprezydent rodzimej federacji, podgrzewa atmosferę. W wywiadach udzielanych mediom bez pardonu atakuje Władimira Alekno i głównego menedżera Sbornej Romana Stanisławowa.
- Czy tylko oni dwaj znają się na siatkówce w naszym kraju? Mam poważne zastrzeżenia, co do sposobu w jaki został skompletowany skład na igrzyska. Dlaczego główny trener sam, albo co zabawniejsze, jedynie w porozumieniu z menadżerem, decydowali kto ma być, a kto nie w składzie? - pyta Giennadij Szypulin. - Nie chcieli słuchać opinii żadnych ekspertów ani członków federacji. Ponoszą pełną odpowiedzialność za wynik.
Szypulin zarzuca sztabowi szkoleniowemu, że kompletnie izolował od zespołu pozostałych rodzimych trenerów i ekspertów, a przecież oni też powinni mieć coś do powiedzenia. Jako wzorzec trener Biełgorodu podaje kadrę USA. - Na trybunach podczas turniejów na całym świecie siedzą różni trenerzy amerykańscy, zwłaszcza byli trenerzy kadry narodowej, a potem dopiero wspólnie wymieniają się uwagami, konsultują między sobą różne decyzje. Dlaczego u nas to nie działa w ten sposób? Statystyki i nagrania video to nie to samo, co obejrzenie meczu na żywo.
Doświadczony trener nie widzi miejsca dla obcokrajowca na stanowisku trenera Sbornej. - W nowym cyklu olimpijskim trzeba zaangażować najlepszych rodzimych ekspertów współczesnego młodego pokolenia, nawet tych wciąż grających. Nie potrzeba angażować obcokrajowców, nawet najbardziej zasłużonych.
ZOBACZ WIDEO: Trener potrzebny od zaraz, czyli kto uratuje Legię? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Szypulin wraca też do sprawy Dmitrija Muserskiego, który nie pojechał do Brazylii. Oficjalnie ze względu na kontuzje, ale tajemnicą poliszynela są napięte stosunki pomiędzy zawodnikiem a trenerem Alekno.
- Zespół był kompletowany nieprofesjonalnie i nieprawidłowo - grzmi Szypulin. - Snobizm, brak szacunku dla niektórych graczy, nie pozwoliły Aleknie i Szewczence stworzyć najsilniejszego składu, choć główny trener obiecał mi, że wszyscy najlepsi pojadą na igrzyska. Kiedy ze zgrupowania przed igrzyskami w Anapie wyjeżdżał Muserskij, kapitan kadry zadzwonił do mnie w środku nocy i prosił żebym porozmawiał z kierownictwem federacji i Alekno. Nie zdążyłem, a siatkarz rano opuścił zgrupowanie.
Giennadij Szypuliun to żywa legenda rosyjskiej siatkówki. Jako trener kadry Rosji zdobył z nią dwa medale igrzysk olimpijskich: w 2000 w Sydney srebrny, a w 2004 w Atenach brązowy. Od wielu lat kieruje klubem Biełogorie Biełgorod i zasiada w prezydium Wszechrosyjskiej Federacji siatkówki.
Jego osiagniecia ani sie umywaja do tego, czego dokonal Alekno.
Panno Wyrostek, takie okreslenia jak " zywa legenda" uzywa sie Czytaj całość