Rio 2016. Maksim Michajłow: Nie zamierzamy oddawać naszego miejsca na podium

W piątek - 5 sierpnia startują XXXI letnie igrzyska olimpijskie. Obrońcom tytułu najlepszej drużyny siatkarskiej jest reprezentacja Rosji. Jeden z liderów zespołu - Maksim Michajłow już teraz zapowiada, że o powtórkę z Londynu będzie bardzo trudno.

- Jestem przekonany, że teraz do zwycięstwa w Rio jest o wiele więcej kandydatów niż było w Londynie. Spójrzcie tylko na dojście Francuzów! Polacy są obecnymi mistrzami świata, a jest jeszcze Brazylia, USA, Włochy... i oczywiście Rosja! Nie zamierzamy oddawać naszego miejsca na podium - mówi jeden z liderów reprezentacji Rosji - Maksim Michajłow w rozmowie z allsportinfo.ru.

Drużyna pod wodzą Władimira Alekno jest obecnym mistrzem olimpijskim. Przed czterema laty w Londynie, po zaciętym finałowym boju z Brazylijczykami wywalczyła upragnione złoto.

Mimo tego, że tegoroczna Liga Światowa w wykonaniu Rosjan nie najlepiej dla nich rokuje, a dodatkowo siatkarski zespół podobnie jak całe rosyjskie środowisko sportowe w ostatnim czasie przechodzi trudne chwile, Sborna nadal pozostaje faworytem do najwyższego stopnia podium.

- Liga Światowa była jedynie etapem przygotowań do igrzysk. Zespół szukał swojej gry, odpowiedniego ustawienia. Oczywiście niemiło jest przegrywać i to 0:3 z takimi przeciwnikami jak Argentyna... Warto jednak pamiętać, że cztery lata temu także zaliczyliśmy nieudany występ w Lidze Światowej, a później w Londynie wygraliśmy olimpijskie złoto. Nie wybiegałbym z pochopnymi wnioskami - mówi atakujący mistrza Rosji - Zenitu Kazań.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: U nas każdy może zastąpić każdego na boisku i będzie dobrze

Największą bolączką kolektywu Alekno zdają się być problemy zdrowotne. Z powodu plagi kontuzji na turniej w Rio nie pojechało paru doświadczonych zawodników, a ci którzy zameldowali się w wiosce olimpijskiej również nie do końca są w pełni sprawni. Podstawowi gracze tacy jak Siergiej Grankin czy Maksim Michajłow walczą z czasem, aby złapać odpowiednią dyspozycję na mecze grupowe, a największą startą jest całkowita nieobecność środkowego Dmitrija Muserskiego.

- Mamy już doświadczenie w grze bez Muserskiego - wystarczy przypomnieć turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Zespół nie może zależeć od jednego zawodnika, nawet jeżeli jest on gwiazdą światowego formatu. Przykro mi z powodu Dimy, szkoda przegapić olimpiadę w ten sposób... Życzę mu dużo zdrowia - skomentował absencję reprezentacyjnego kolegi Michajłow.

- Moja obecna kontuzja jest poważniejsza od tej z Londynu. Aby odzyskać siły miałem miesiąc wolnego i dlatego obecnie moje przygotowanie do turnieju jest na niskim poziomie. Pod tym względem dobrze, że w Rio mamy zaplanowane mecze kontrolne z Włochami czy Francuzami. Poważni rywale do praktyki - do tego co jest mi teraz bardzo potrzebne - dodał lider Sbornej.

Reprezentacja Rosji ma już za sobą jeden sparing z Włochami, a już w środę 3 sierpnia zagra z Francuzami. Wiele wskazuje na to, że również z Polakami rozegra mecz towarzyski tuż przed startem turnieju. Na igrzyskach zadebiutuje w starciu z Kubą.

Źródło artykułu: