Trzeci dzień rywalizacji w Final Six Ligi Światowej dał ostateczne rozstrzygnięcia w grupach. W polskiej grupie J, wszystko zależało od wyniku potyczki Serbów z Francuzami.
Po czwartkowej porażce Biało-Czerwonych z Serbami, ich jedyną szansą na awans do półfinału było zwycięstwo podopiecznych Nikoli Grbicia. Stało się jednak inaczej i mecz w pięciu setach wygrali Trójkolorowi 3:2 i to oni wraz z Serbami zameldowali się w kolejnym etapie turnieju, eliminując tym samym siatkarzy Stephane'a Antigi.
Całość piątkowego spotkania rozgrywała się w cieniu francuskiej tragedii jaka wieczór wcześniej wstrząsnęła całym światem. Mimo problemów, Les Bleus zdołali wyjść na spotkanie i grając pod presją, korzystnie zamknąć wynik spotkania.
- Było nam bardzo trudno wyjść na ten mecz, znaleźć w ogóle siłę aby go rozegrać, po tym wszystkim co dopiero się wydarzyło u nas w domu (zamach terrorystyczny w Nicei z dnia 14 lipca - przyp. red.). Było nam trudno, ale to zwycięstwo bardzo nam pomogło. Wygraliśmy to dla wszystkich Francuzów - mówił chwilę po meczu z Serbami francuski przyjmujący Kevin Tillie.
Kibicuj Polakom podczas Final Six LŚ w Krakowie! Bilety są jeszcze dostępne
Rywali Trójkolorowych w półfinałowej rywalizacji wyłoni ostatni mecz grupy K pomiędzy Brazylią a USA.
ZOBACZ WIDEO Aaron Russell: Z Włochami to była ciężka bitwa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}