Biało-Czerwoni udali się na imprezę w Rosji bez Michała Kubiaka i Fabiana Drzyzgi, którzy otrzymali wolne od trenera Stephane'a Antigi. W trybie pilnym, ze względu na przepisy FIVB, został natomiast powołany Bartosz Kurek.
Polacy rozpoczęli piątkową rywalizację w Lidze Światowej z dwoma młodymi zawodnikami na przyjęciu, a mianowicie z Arturem Szalpukiem oraz Bartoszem Bednorzem. Od początku pojedynku swoje warunki gry dyktowali Bułgarzy, którzy szybko za sprawą skutecznych bloków objęli prowadzenie 9:6. Orły próbowały walczyć i były w stanie zbliżyć się do rywali na jeden punkt (12:11), ale wtedy to sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Cwetan Sokołow, dzięki któremu podopieczni Plamena Konstantinowa wygrywali 15:11. Mistrzowie świata niemiłosiernie męczyli się w ataku, zaś Dawid Konarski w inauguracyjnej partii skończył tylko 1 z 9 swoich akcji w ofensywie (20:15). Nieźle poczynał sobie Bednorz, lecz Nikołaj Penczew oraz spółka byli w stanie postawić kropkę nad "i", zwyciężając w I secie do 19.
Na drugą część konfrontacji polscy siatkarze wyszli bardzo zmotywowani i potrafili na starcie wykorzystać błędy rywali (4:7). Co prawda Bułgarię było stać na zryw, jednakże Karol Kłos i jego reprezentacyjni koledzy postanowili włączyć wyższy bieg, co znalazło odzwierciedlenie na tablicy świetlnej (8:11). W odpowiednim momencie asa serwisowego dołożył Konarski, natomiast Orły objęły prowadzenie 15:11. Swoją skuteczność obniżył Sokołow, a taki stan rzeczy skrzętnie wykorzystali zawodnicy prowadzeni przez Szkoleniowca Antigę (14:18). Polacy już nie zaprzepaścili swojej szansy i doprowadzili do remisu w całym starciu (19:25).
Triumf w 2. odsłonie sprawił, że Biało-Czerwoni złapali wiatr w żagle, a ciężar gry w polskim zespole brał na swoje barki Bartosz Bednorz, który imponował swoim sprytem i inteligencją w ataku (9:11). Ekipa z Polski coraz lepiej radziła sobie w bloku, co odczuł na własnej skórze Cwetan Sokołow (12:17). Umiejętnie poczynaniami kadry Polski kierował Grzegorz Łomacz, zaś jego reprezentacyjni koledzy byli praktycznie nie do zatrzymania w ofensywie (16:20). W końcowym rozrachunku polska drużyna wygrała trzeciego seta 25:17.
Polska nie zamierzała spuszczać z tonu i w czwartej partii kontynuowała swoją dobrą grę. W polu serwisowym brylował Dawid Konarski, natomiast na potęgę zaczął się mylić Sokołow (8:11). Bułgarzy wyglądali na coraz bardziej podłamanych, w przeciwieństwie do Orłów, którzy pewnie zmierzali po zwycięstwo w tym meczu (11:17). Ostatecznie mistrzowie świata triumfowali do 20, a w całej batalii 3:1.
W sobotę Polacy zmierzą się z Rosją, zaś Bułgaria zagra z Serbią.
Bułgaria - Polska 1:3 (25:19, 19:25, 17:25, 20:25)
Bułgaria: Seganow (1), Gocew (6), Sokołow (15), Skrimow (10), Penczew N. (5), Josifow (3), Iwanow (libero) oraz Łapkow, Ananiew (2), Grozdanow, Agoncew, Gradinarow (2), Penczew R. (1).
Polska: Konarski (12), Kłos (6), Łomacz (1), Bednorz (15), Bieniek (10), Szalpuk (5), Wojtaszek (libero) oraz Muzaj (1), Woicki.
Sędziowali: Fabrizio Saltalippi (Włochy) i Boudaya Taoufik (Tunezja).
Tabela turnieju w Kaliningradzie:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Serbia | 1 | 1-0 | 3:0 | 3 |
2. | Polska | 1 | 1-0 | 3:1 | 3 |
3. | Bułgaria | 1 | 0-1 | 1:3 | 0 |
4. | Rosja | 1 | 0-1 | 0:3 | 0 |
ZOBACZ WIDEO Joachim Loew: Polacy byli świetnie ustawieni w defensywie (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Aha.. i te zagry Czytaj całość