Grał w Asseco Resovii Rzeszów. Teraz czas na Lotos Trefl Gdańsk?

WP SportoweFakty / Olga Król
WP SportoweFakty / Olga Król

Kandydatura Dmytro Paszyckiego jest poważnie rozpatrywana przez działaczy Lotosu Trefla Gdańsk, którzy są w trakcie poszukiwań zawodnika na pozycję środkowego.

Działacze Lotosu Trefla Gdańsk sfinalizowali do tej pory dwa transfery. W miejsce Marco Falaschiego pozyskano Michała Masnego, z kolei Murphy Troya zastąpił Szymon Romać. Ponadto klub znad morza wypożyczył do MKS-u Będzin Artura Ratajczaka. Ten ruch spowodował, że na pozycji środkowego pojawił się wakat.

Władze klubu bardzo uważnie penetrują rynek. W ostatnim czasie na karuzeli transferowej pojawiło się kilka interesujących nazwisk. Mowa tutaj o Danielu Plińskim, Marcinie Możdżonku, Juriju Gladyrze. We wtorek z kolei Asseco Resovia Rzeszów poinformowała, że swoją przygodę z klubem zakończy Dmytro Paszycki i to według najnowszych informacji to on jest najbliżej gdańskiego klubu.

Ukrainiec jest dobrze znany polskim kibicom. Dwa sezony temu bardzo udanie zaprezentował się w zespole Cuprum Lubin. Dobra gra poskutkowała transferem do Rzeszowa. Tam jednak nie do końca się odnalazł. Poza tym Asseco Resovia pozyskała nowych obcokrajowców i po prostu dla Paszyckiego zabrakło miejsca w nowej układance.

W kręgu zainteresowań gdańskiego klubu pozostaje także Pliński, który ostatnie lata spędził w Radomiu. Do Lotosu Trefla nie trafią za to Możdżonek i Gladyr. Ten pierwszy najprawdopodobniej zastąpi Paszyckiego w Asseco Resovii.

W najbliższych dniach powinniśmy się dowiedzieć, na kogo postawią działacze Lotosu Trefla Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarze walczą o igrzyska. Jesteśmy pewni sukcesu, ale "awans będzie trzeba wyszarpać"

Komentarze (2)
avatar
rbk17
25.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ile się naklnąłem na Pszyckiego w minionym sezonie to aż głowa boli...