Łukasz Kaczmarek w zeszłym sezonie podpisał kontrakt na dwa lata, jednak włodarze klubu z Lubina postanowili przedłużyć istniejącą umowę o kolejny sezon, aż do 2018 roku. Powodem tej decyzji była wyśmienita postawa gracza, który od starcia z BBTS-em Bielsko-Biała na koniec lutego, prezentował równą i wysoką formę. W obliczu niedyspozycji nominalnych atakujących - Mateusza Malinowskiego i Szymona Romacia, trener Cuprum podjął decyzję o przesunięciu Kaczmarka z przyjęcia na atak. Ten sprostał zadaniu i był jednym z odkryć mijającego sezonu.
- To prawda, że miałem kontrakt jeszcze na następny sezon. Mimo to prezesi zaproponowali mi nowe warunki i umowę na dwa lata. Zdecydowałem się zaakceptować tę propozycję. Bardzo mi się podoba w Lubinie. Mamy super team, w którym panuje świetna atmosfera i cieszę się, że będę przez następne dwa lata występował w barwach Cuprum - powiedział siatkarz w rozmowie dla oficjalnej strony klubu. Jest on kolejnym zawodnikiem, który chwali sobie warunki na Dolnym Śląsku. Wcześniej umowy przedłużyli Keith Pupart i Dawid Gunia.
Sezon 2015/2016 był debiutanckim dla Kaczmarka w PlusLidze. Wcześniej przyjmujący reprezentował barwy pierwszoligowej Victorii Wałbrzych, z którą zdobył tytuł mistrzowski. - Był to mój pierwszy sezon na parkietach plusligowych. Uważam, że są to rozgrywki na bardzo wysokich poziomie, a nasz zespół uplasował się na dobrym, piątym miejscu. Były szanse na wyższą lokatę, ale w przebiegu całego sezonu mieliśmy lepsze i gorsze chwile - podsumował siatkarz.
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: zagramy lepiej w Tokio
{"id":"","title":""}
Łukasz w przeszłości uprawiał siatkówkę plażową i to doświadczenie na pewno ułatwiło mu zmianę pozycji w trakcie sezonu. - Rozmawiałem z trenerem Cretu i powiedział mi, że w następnym sezonie widzi mnie na pozycji atakującego. Po tych rozgrywkach jestem pewien, że trener wie co robi i chce dla mnie jak najlepiej. Nie pozostaje mi nic innego, jak ciężka praca na treningach i zdrowa, sportowa rywalizacja o pierwszą szóstkę z Mateuszem Malinowskim - siatkarz podsumował swoje sportowe plany na przyszły rok.
Większość zawodników nie występujących w kadrach narodowych ma obecnie wakacje, czas na regenerację i wyleczenie kontuzji. W ostatnim meczu z Cerradem Czarnymi Radom lubiński przyjmujący doznał urazu kostki pod starciu przy siatce z Arturem Szalpukiem. Teraz, jak się okazuje siatkarz leczy kolano, co ogranicza jego plany występów na plaży latem. - Do połowy czerwca mam przerwę, ponieważ leczę kontuzję kolana. Po tym urazie będę starał się jak najwięcej rehabilitować i wzmacniać nogę, żeby od początku sierpnia, na start naszego okresu przygotowawczego być w stu procentach zdrowym. Na razie więc plażówka będzie troszkę odstawiona na drugi tor. Możliwe, że jedynie rekreacyjnie wystąpię w jakimś turnieju, żeby się troszkę poruszać. Nie planuję jednak żadnych szaleństw - z optymizmem stwierdził Kaczmarek.