Joanna Szeszko - AZS Białystok: Jechałyśmy do Bydgoszczy z nadzieją na walkę na zdobycie punktów. Niestety nie udało się. Nie wytrzymałyśmy tego meczu do końca. Po bardzo dobrym drugim secie, w którym udało nam się odrzucić dziewczyny z Bydgoszczy od siatki. Nie udało nam się tej dobrej gry z tej partii utrzymać do końca. Niestety wyjeżdżamy bez punktów. Oczywiście gratuluje zespołowi z Bydgoszczy dobrej gry i zdobyciu trzech oczek.
Ewa Kowalkowska - Centrostal Bydgoszcz: Cieszę się bardzo z trzech punktów, ponieważ myślimy o play-off i chciałybyśmy zachować czwarte miejsce. Walczymy w każdym meczu niezależnie kto jest naszym przeciwnikiem. Nie cieszę się z drugiego seta, który nie powinien nam się przydarzyć w takiej formie, jeżeli chodzi o naszą grę. Trzeci i czwarty był taki jak pierwszy czyli kontrolowany. Jeżeli mamy dobre przyjęcie, to Monika Smak robi na siatce praktycznie co chce. Przy takiej rozgrywającej nie jest ciężko być po raz kolejny MVP. Jednak postawa naszych przyjmujących i Moniki pozwoliła mi zdobyć tą statuetkę. Po rozegraniu Moniki nie mam problemu, żeby skończyć większość piłek. Teraz już przygotowujemy się do następnego spotkania.
Dariusz Luks - trener AZS Białystok: Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na pewno chcieliśmy tutaj powalczyć. Wiedziałem, że to będzie ciężkie spotkanie. Zespół Centrostalu jest dobrze przygotowany. Piotr Makowski ma praktycznie dziewczyny z tamtego roku. Pani Kowalkowska i Kuligowska potrafią grać w siatkówkę. Doszła do drużyny Monika Smak tak jak powiedziała Ewa potrafi rozgrywać i w tej lidze jest to na pewno bardzo ważne. My zaś mamy swój problem ze swoją grą. Robimy tyle błędów po drodze, że trudno to na razie nazwać siatkówką. Musimy jak najwcześniej swoją grę poukładać. Gratuluje zespołowi z Bydgoszczy zwycięstwa.
Piotr Makowski - trener Centrostalu Bydgoszcz: Cieszy mnie dobra postawa naszych zawodniczek. Trochę się obawiałem przed meczem o wynik. W wygranej pomogła w dużym stopniu Joanna Kuligowska, która zagrała dobre zawody. Trzymała z Kasią Wysocką przyjęcie. W wygranych setach przyjęcie było bardzo dobre. Ewa jak zwykle w wysokiej formie, mimo drobnej kontuzji zagrała i też jej za to dziękuję. Wszystko fajnie funkcjonowało. Nie chcę tylko pamiętać drugiego seta. Po za tym wszystko co zaplanowaliśmy działało bardzo dobrze. Myślę, że jak swoje jeszcze dołożą środkowe to będzie dobrze, ale jeszcze trochę pracy przed nami. Zespół z Białegostoku jednak nie ułatwiał nam zadania. Dziewczyny walczyły. Uważam, że mecz mógł się podobać kibicom. Było dużo wymian i obron. Jeden i drugi zespół stawiał na zagrywkę co widoczne jest po ilości zepsutych serwisów. My popsuliśmy 14, a Białystok 11. W jednym i drugim przypadku to miało odrzucić zespół od siatki i to przynajmniej w naszym wypadku się sprawdziło. W drugim secie to Białystok tym elementem wygrał.