Jochen Schoeps podczas wyjazdu Asseco Resovii Rzeszów na mecz Ligi Mistrzów do Constancy, pechowo doznał urazu barku. Od tamtej pory 32-latka nie ma z ekipą znad Wisłoka bowiem wraca do pełni sprawności poza stolicą Podkarpacia.
W ubiegły weekend podczas Pucharu Polski organizowanego we Wrocławiu, dawno niewidziany niemiecki siatkarz Pasów pojawił się na trybunach, by wesprzeć swoich kolegów z drużyny. Swoimi obserwacjami dotyczącymi półfinałowego starcia oraz ogólnej atmosfery w zespole podzielił się z klubową telewizją mistrzów Polski - AssecoResoviaTV. - Kontuzje z reguły są złe, zespół musi się od nowa odnajdywać na boisku. Zmienia to grę, rotację, dochodzą nowi siatkarze...To wcale nie takie łatwe. Oglądając Resovię w Pucharze Polski miałem wrażenie, że na boisku jest "drużyna". Wszystko działa jak należy, zawodnicy pracują i grają nie tyle pod siebie, co dla siebie nawzajem - mówił Schoeps.