- Jestem bardzo zadowolony, że znów mogę pracować z Władimirem Alekno. Ostatni sezon nie był udany dla naszej reprezentacji, ale być może było to spowodowane wzrostem oczekiwań wobec zespołu. Nie mogliśmy wygrać wszystkiego, ale bądźmy cierpliwi. Alekno zbudował nowy zespół i teraz musimy ciężko pracować - powiedział Aleksander Wołkow w wywiadzie dla serwisu sport-express.ru.
Reprezentację Rosji prowadzoną przez Władimira Alekno, pierwszy poważny egzamin w 2016 roku czeka w Berlinie podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Sborna zagra w grupie B z Francją, Finlandią i Bułgarią. Mistrzowie olimpijscy chcąc myśleć o obronie zdobytego w Londynie złotego medalu, będą musieli znaleźć się w czołowej trójce zawodów. Doświadczony środkowy ma nadzieję, że uda się tego dokonać mimo braku w kadrze jednego z liderów zespołu, Dmitrija Muserskiego. - Nie znam sytuacji Dmitrija. Wiem tylko, że nie stawił się na zgrupowaniu. Dlaczego tak się stało to trzeba jego zapytać. Jeśli chodzi o nasz występ w Berlinie to nie lubię prognozować, ale mogę zapewnić, że pokażemy się tam z jak najlepszej strony i będziemy walczyć - stwierdził Aleksander Wołkow.