Budowlani - Impel: Katarzyna Skowrońska-Dolata w tie-breaku zrobiła różnicę

Katarzyna Skowrońska-Dolata poprowadziła swoją drużynę w tie-breaku do wygranej nad Budowlanymi Łódź. Atakująca została wyróżniona tytułem MVP.

Dokładnie o tej samej porze w sześciu miastach Polski ruszyła 10. kolejka Orlen Ligi. Jednym z najciekawszych spotkań była potyczka Budowlanych Łódź z Impelem Wrocław. Podopieczne Nicoli Negro już we zameldowały w Łodzi, gdzie z wysokości trybun śledziły poczynania PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów.

Początek spotkania to przede wszystkim niezła gra gospodyń, dobrze na środku siatki pracowała Gabriela Polańska, dzięki czemu na pierwszej regulaminowej przerwie jej drużyna prowadziła dwoma punktami. Wrocławianki szybko jednak odrobiły dystans i gra się wyrównała.

Choć w ataku znacznie skuteczniejsze były łodzianki, nie unikały błędów, to właśnie one przesądziły o tym, że w premierowej odsłonie lepsze okazały się Impelki. Seta zakończyła Katarzyna Skowrońska-Dolata.

Uskrzydlone dobrym wynikiem we wcześniejszej partii, przyjezdne wskoczyły na wyższy poziom gry. Grały pewniej i przede wszystkim były czujniejsze. Łodzianki zaczęły mieć problemy z przyjęciem dobrych zagrywek rywalek, a także z zatrzymaniem na środki Moniki Ptak.

Trener Jacek Pasiński dopiero pod koniec próbował dokonywać zmian, ale na niewiele się one zdały. Budowlane nie odrobiły już strat i drugą partię również zakończyła Skowrońska-Dolata.

Wydawało się, że od tej pory wszystko potoczy się błyskawicznie na korzyść srebrnych medalistek poprzedniego sezonu. Tymczasem gospodynie zdominowały wydarzenia na parkiecie w łódzkiej Atlas Arenie. Dzięki świetnej zagrywce Daiany Muresan, Budowlane zbudowały przewagę, której Impel nie był w stanie odrobić. Sporo błędów popełniały przyjmujące, więc na parkiecie pojawiła się Andrea Kossanjowa.

Na niewiele się to z dało, gospodynie powróciły do gry, a czwartą odsłonę rozpoczęły od prowadzenia 9:0. Szkoleniowiec łodzianek otrzymał czerwoną kartkę, a co za tym idzie, jego drużynie odebrano punkt. Nie wybiło to z rytmu Budowlanych, które grały jak z nut i rozbiły faworytki do 13.

Tie-break był wyrównany, obie ekipy wymieniały się ciosami w ataku, dobrze funkcjonował także blok. Przewagę zdawały się mieć łodzianki, ale błędy w polu zagrywki spowodowały, że Impel cały czas utrzymywał się w grze. Udany blok Mileny Radeckiej sprawił, że przyjezdne doprowadziły do piłki meczowej. Spotkanie zakończyła Skowrońska-Dolata skutecznym atakiem.

Budowlani Łódź - Impel Wrocław 2:3 (23:25, 18:25, 25:16, 25:13, 13:15)

Budowlani: Vincourova, Muresan, Pycia, Polańska, Brzezińska, Beier, Medyńska (libero) oraz Grajber, Woźniczka, Twardowska, Tobiasz

Impel: Radecka, Skowrońska-Dolata, Ptak, Sikorska, Costagrande, Hildebrand, Durr (libero) oraz Kaczor, Gryka, Kossanjowa

Źródło artykułu: