Cerrad Czarni zajmują obecnie trzecią lokatę w tabeli PlusLigi. Mają jednak na koncie rozegrane jedno spotkanie mniej od wyprzedzających ich PGE Skry Bełchatów i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Dwie pierwsze drużyny zgromadziły po 18 punktów, natomiast radomianie - 16. Jeśli więc pokonają w poniedziałkowy wieczór ekipę Effectora w stosunku 3:0 lub 3:1, na pewno obejmą pozycję lidera. I to nie na kilka godzin, jak to było do tej pory, ale przynajmniej do następnej kolejki.
Patrząc na dotychczasowe wyniki obu zespołów, zdecydowanym faworytem tego meczu są podopieczni Raula Lozano. Po pierwsze, zagrają przed własną publicznością. Po drugie, od początku sezonu są "na fali", prezentując wyśmienitą formę. Co więcej, posiadają w swoich szeregach bardziej doświadczonych graczy. Kapitalną dyspozycję prezentują ich trzej skrzydłowi: Wojciech Żaliński, Artur Szalpuk i Bartłomiej Bołądź. Dwaj pierwsi zostali powołani przez Stephane'a Antigę do szerokiego składu reprezentacji na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Po drugiej stronie siatki kibice będą mogli podziwiać grę Mateusza Bieńka, środkowego Biało-Czerwonych.
Trzeba przypomnieć, że od momentu powrotu do ekstraklasy kielczanie byli niewygodnymi rywalami dla Czarnych. Wydaje się jednak, że teraz radomianie nie powinni mieć problemów z pokonaniem przedostatniego w tabeli Effectora. Do najbliższego starcia przystąpią opromienieni zdecydowanym zwycięstwem nad MKS-em Będzin. - Szybko zapominamy o wcześniejszych meczach. Wszystko po to, aby należycie szykować się do kolejnego wyzwania - zapewnia jednak Wojciech Stępień, asystent Raula Lozano i Roberta Prygla.
Na drugim biegunie znajdują się natomiast podopieczni Dariusza Daszkiewicza. Nie zaznali jeszcze smaku wygranej. Najbliżej tego celu byli w ostatniej serii gier, ale po zaciętej walce, zakończonej w tie-breaku, musieli uznać wyższość Politechniki Warszawskiej. Na przełamanie liczą więc w Radomiu, choć doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż będzie to zadanie piekielnie trudne.
Czy Czarni odniosą więc szóste z rzędu zwycięstwo w sezonie 2015/2016 i obejmą pozycję lidera tabeli? A może Effector pokusi się o sprawienie niespodzianki? O tym przekonamy się w poniedziałkowy wieczór. Początek starcia siódmej kolejki o godz. 18.