Podopieczni Ferdinando De Giorgi bez najmniejszych problemów uporali się z Effectorem Kielce. Planujący walczyć o najwyższe cele goście górowali nad swoim przeciwnikiem w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Oprócz świetnego rozegrania ze swoich obowiązków wywiązywali się też przyjmujący i środkowi. A jeśli już przy nich jesteśmy, to na wyróżnienie zasługuje postawa Łukasza Wiśniewskiego, który zdobył 13 punktów, w tym dwa bezpośrednio z zagrywki i trzy w bloku.
Wspomniany Dawid Konarski ustrzelił w Kielcach "oczko", będąc prawdziwym liderem swojego zespołu. Po raz kolejny w tym sezonie zadowolony ze swojego występu może być również Sam Deroo. Gracz ZAKSY wypadł nieźle w przyjęciu (58 proc.) dokładając do tego 12 zdobytych punktów.
Po drugiej stronie siatki pozytywów próżno szukać. Drużyna Dariusza Daszkiewicza znów nie radziła sobie w przyjęciu (48 proc. pozytywnego). Bardzo blado wypadli tutaj wszyscy. Adrian Buchowski, Igor Vitiuk i Krzysztof Wierzbowski, który miał zdecydowanie najgorsze statystyki (36 proc. pozytywnego i 18 proc. perfekcyjnego). Na jego usprawiedliwienie może działać jednak fakt, że próbował odciążyć słabo dysponowanego w ataku Sławomira Jungiewicza. Kapitan kielczan zdobył tylko 11 punktów (46 proc.). Czy to oznacza, że powoli zaczyna odczuwać brak zmiennika? Ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Pewne natomiast jest to, że im dłużej niedysponowany będzie Grzegorz Szymański, tym częściej sytuacja może się powtarzać.
Porównanie statystyk:
Effector Kielce | Element | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 5 |
8 | Błędy w zagrywce | 9 |
48 proc. | Przyjęcie pozytywne | 61 proc. |
26 proc. | Przyjęcie perfekcyjne | 39 proc. |
44 proc. | Skuteczność w ataku | 59 proc. |
7 | Błędy w ataku | 5 |
2 | Bloki | 6 |