Bielszczanie nie mogli narzekać na brak sparingów w okresie przygotowawczym. Drużyna rozegrała ich aż jedenaście, uczestnicząc w trzech turniejach towarzyskich - w Ostrawie, Zawierciu oraz Bielsku-Białej. Ponadto podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli okazję zagrać z MKS-em Będzin oraz AZS-em Częstochowa.
W sumie BBTS Bielsko-Biała wygrał osiem pojedynków, a na boisku zdołali pokazać się wszyscy zakontraktowani zawodnicy, w tym Bartłomiej Neroj, który szybko wraca do zdrowia po kontuzji ręki. Niewątpliwie każdy z rozegranych meczów pozwolił zespołowi dobrze przygotować się do rozpoczynającego właśnie sezonu PlusLigi.
To właśnie zgranie przed pierwszą ligową potyczką może okazać się kluczowe. Drużyna z Podbeskidzia przeszła prawdziwą kadrową rewolucję, a ze składu, który w zeszłym sezonie uplasował się na trzynastym miejscu zostało zaledwie pięciu zawodników. Pozostali dołączyli do zespołu, podobnie jak sztab szkoleniowy z Krzysztofem oraz Andrzejem Stelmachami na czele.
Mocnymi ogniwami drużyny, także w premierowym pojedynku z Lotosem Treflem Gdańsk mogą być bardziej doświadczeni siatkarze, jak Marcin Wika oraz Dan Lewis, którzy wracają do polskiej ligi po przerwie w zagranicznych klubach. O atak zadba Bartosz Janeczek, grający w ostatnim roku w barwach AZS-u Częstochowa. Podczas przedsezonowych sparingów wykrystalizował się skład, w którym znalazło się także miejsce dla najlepszego zawodnika tych pojedynków Serhiy'a Kapelusa.
Dla porównania piątkowi rywale bielszczan w 1. kolejce PlusLigi mają za sobą już jeden mecz o stawkę. W środę podopieczni Andrei Anastasiego sięgnęli po Superpuchar Polski, pokonując w Poznaniu Asseco Resovię Rzeszów 3:2. Do tego w ich szeregach doszło zaledwie do kilku zmian, a wyjściowy skład drużyny jest już niemal pewny.
- Spodziewałem się że rozpocznę mecz w wyjściowym składzie. W zestawieniu w jakim rozpoczęliśmy środowe spotkanie trenowaliśmy w ostatnich dniach. Tym samym nie byłem w ogóle zaskoczony decyzją szkoleniowca - powiedział przyjmujący Mateusz Mika.
Gra gdańszczan opiera się przede wszystkim na dyspozycji skrzydłowych. Siłą w ataku są właśnie Mateusz Mika, Sebastian Schwarz oraz amerykański bombardier Murphy Troy. Wymienieni zawodnicy w spotkaniu o Superpuchar zdobyli dla swojego zespołu najwięcej punktów. Stabilność składu oraz zgranie może okazać się kluczowe w tym sezonie.
Jednak trener Anastasi nie ukrywa, że nadchodzący sezon może być o wiele trudniejszy. - Nikt nie może być pewnym, że w kolejnym sezonie powtórzy swoje osiągnięcie sprzed roku. Zawsze łatwiej jest zdobyć pewien tytuł, wywalczyć jakieś trofeum niż tego bronić - stwierdził.
W piątek na Podbeskidziu wszystko może się zdarzyć. Forma Lotosu Trefla Gdańsk ciągle zwyżkuje, ale trudno zestawić ją z aktualną dyspozycją bielszczan, którzy przygotowywali się do sezonu z dala od organizowanych turniejów towarzyskich z udziałem drużyn z PlusLigi. Nie ma jednak wątpliwości, że mimo wszystko faworytem starcia są wicemistrzowie kraju, zdobywcy Superpucharu oraz Pucharu Polski.
BBTS Bielsko-Biała - Lotos Trefl Gdańsk /piątek, 30.10.2015, godz. 18:00.