Siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski mają już za sobą debiut przed własną publicznością. Nie wypadł on za dobrze, jednak nikt cudów przy Świętokrzyskiej się nie spodziewał. Pomarańczowo-czarne walczyły jak mogły z bardziej doświadczonymi rywalkami z Dąbrowy Górniczej, jednak wobec mocnej zagrywki i problemów z przyjęciem (13 proc. przyjęcia perfekcyjnego), a co za tym idzie problemów z kończeniem akcji, niewiele mogły ugrać.
- Mamy problem z kończeniem pierwszych akcji, co później się na nas mści. Jeśli chodzi o spotkanie z Dąbrową Górniczą, to rywal był silniejszy - nie ma co ukrywać. Świetnie funkcjonowała im każda pozycja i zasłużenie wygrały - powiedziała po meczu środkowa KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Alicja Wójcik.
Ostrowczanki mimo porażki próbowały stawić opór lepszemu rywalowi i momentami ta gra całkiem ciekawie funkcjonowała. Kibice w Ostrowcu Świętokrzyskim powinni uzbroić się w cierpliwość i wierzyć, że te młode dziewczyny z meczu na mecz będą się prezentowały lepiej i jeszcze postraszą silniejsze zespoły Orlen Ligi.
- Uważam, że z meczu na mecz będzie to wszystko lepiej wyglądało i funkcjonowało. Są to dla niektórych z nas pierwsze mecze na takim poziomie i na pewno musimy zapłacić jakieś frycowe. Każdy mecz to dla nas przede wszystkim cenne doświadczenie i nauka, by w kolejnych grać na coraz lepszym poziomie. Mam nadzieje, że jeszcze niejednej drużynie napsujemy krwi i pokażemy się z dobrej strony. Udowodnimy, że młodość też ma swoje prawa i potrafi grać w siatkówkę - dodała zawodniczka pomarańczowo-czarnych.