Developres - Polski Cukier Muszynianka: Powtórka z rozrywki w hali Podpromie

PAP
PAP

Niestety dla rzeszowskich siatkarek powtórzył się scenariusz z 1. kolejki spotkań OrlenLigi. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza uległy we własnej hali 0:3 z Polskiemu Cukrowi Muszyniance Muszyna.

Przed potyczką 2. kolejki żeńskiej Orlen Ligi w rzeszowskiej hali Podpromie, w roli cichego faworyta stawiane były siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna. I faktycznie to podopieczne Bogdana Serwińskiego lepiej weszły w mecz.

Mimo punktowej zagrywki Ewy Śliwińskiej otwierającej wynik, już od samego początku widoczne były problemy z ofensywą podkarpackiej drużyny. Największym mankamentem była gra na prawym skrzydle, co w głównej mierze na pierwszej przerwie technicznej dało Mineralnym czteropunktowe prowadzenie 4:8. Po powrocie na plac boju rzeszowianki zdołały złapać kontakt z rywalkami (8:9), by po chwili stracić serię punktów. Wszystko za sprawą świetnie spisującej się pierwszej linii przyjezdnych, w której prym wiodły Justyna Sosnowska oraz Maja Savić raz po raz blokując rywalki. Na szczególną uwagę zasługuje również libero zespołu z Muszyny - Aleksandra Krzos.

Przy wyniku 11:19 trener Mariusz Wiktorowicz uciekł się do zmian wprowadzając trzy nowe zawodniczki na plac boju. Interwencja na wiele się nie zdała, bowiem ostatecznie Developres przegrał seta do 18, a ostatnie słowo w partii inaugurującej spotkanie należało do Julii Milovits, która sprytną kiwką z drugiej piłki zdobyła 25 punkt dla swojej drużyny.

W drugiej odsłonie role się odwróciły i to gospodynie narzucały rytm wymianom. Blok Mineralnych, który był ich silnym punktem w pierwszym secie, w drugim początkowo sprawił im sporo problemów. Podkarpackie zawodniczki zaczęły bardziej szanować piłkę oraz zdobywać punkty obijając właśnie pasywny blok rywala, co od razu miało swoje odwzorowanie na tablicy wyników (8:6). Kapitalna gra Agaty Skiby, którą w ataku wspierała Joanna Kapturska pozwoliła na dyktowanie warunków gry przez niemal całą długość seta.

W momencie gdy rzeszowianki prowadziły już czterema punktami (18:14) ich gra stanęła. Podopieczne Serwińskiego po ograniczeniu błędów własnych w ekspresowym tempie odrobiły straty. Spora zasługa w tym Anny Grejman, która była nie do zatrzymania na lewym skrzydle (23:23). Po asie serwisowym Savić, drużyna Polskiego Cukru Muszynianka Muszyna wyszła na prowadzenie, a po ataku Adeli Helić zdołała zakończyć seta23:25.

Kolejna partia była już tylko czystą formalnością dla przyjezdnych. Rzeszowski szkoleniowiec postanowił rozpocząć seta od zmian wprowadzając do gry Dominikę Nowakowską, Paulinę Głaz, Katarzynę Warzochę oraz Magdę Jagodzińską na przyjęcie w miejsce Śliwińskiej. Jednak po raz kolejny nie poprawiło to jakości gry zespołu. W ekipie Wiktorowicza żaden z elementów nie funkcjonował poprawnie, a wszystko zaczynało się od złego przyjęcia zagrywki rywalek. W efekcie ekspresowo rozegrany set zakończył się błędem własnym podkarpackich siatkarek (11:25).

Developres SkyRes Rzeszów - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 0:3 (18:25, 23:25, 11:25)

Developres: Otasević, Kapturska, Hawryła, Śliwińska, Bonczewa, Skiba, Borek (libero) oraz Wańczyk, Budzoń, Jagodzińska, Nowakowska, Głaz, Warzocha, Filipowicz.

Polski Cukier Muszynianka: Savić, Grejman, Helić, Sosnowska, Kurnikowska, Milovits, Krzos (libero) oraz Skrzypkowska.

MVP: Julia Milovits.

Komentarze (0)