O zawartym układzie poinformował prezes Kubańskiej Federacji Siatkówki Ariel Sainz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Jej głównym tematem miały być występy Rolando Cepedy i Osmanego Santiago Uriarte w zagranicznych klubach (to pierwsze tego typu legalne transfery w historii siatkówki na Kubie), ale nie mogło obyć się bez ostrzeżenia dla tych, którzy chcieliby pójść w ślady Osmanego Juantoreny czy Wilfredo Leona.
- Departament transferowy FIVB przygląda się różnym przypadkom i zamierza poprzeć czteroletni zakaz występów dla kubańskich siatkarzy, którzy podejmą taki przestępczy krok - zapowiedział prezes Sainz, podkreślając, że działania jego federacji zyskały poważnego sojusznika w postaci Cristobala Marte, wiceprezesa FIVB oraz przewodniczącego konfederacji strefy NORCECA.
Do tego światowa federacja zapowiada, że nawet po upływie okresu karencji będzie skutecznie uniemożliwiała występy kubańskich dezerterów w innych reprezentacjach niż rodzima. Należy dodać, że nie będzie to dotyczyło przypadku Wilfredo Leona, który niedawno uzyskał polskie obywatelstwo i stara się o prawo gry w biało-czerwonej reprezentacji. Obostrzenia obejmą bowiem najnowsze przypadki nielegalnego opuszczenia Kuby.
Jak podała kubańska federacja, w ostatnich latach doszło do 82 przypadków ucieczki tamtejszych siatkarzy lub siatkarek do innych krajów. Do tej pory wiązało się to z bezwzględnym zakazem powrotu takiego zbiega do ojczyzny, obecnie regulacje w tym zakresie uległy liberalizacji i uciekinierzy mogą odwiedzać na Kubie swoje rodziny. Do tego władze tamtejszej siatkówki zaczęły zawierać umowy z poszczególnymi federacjami dotyczące transferów najbardziej obiecujących zawodników, dzięki czemu do skutku doszło między innymi przejście wspomnianego Cepedy do PAOK-u Saloniki czy Sulian Matienzo i Melissy Vargas Abreu do czeskiego Agela Prościejów.