Na pewno dodatkowym smaczkiem tej rywalizacji będzie obecność telewizji Polsat Sport, która przeprowadzi transmisję na żywo. To zapewne jeszcze bardziej zmobilizuje obie drużyny do lepszej gry. W ekipie z Podlasia doszło do zmiany na ławce trenerskiej, Czesława Tobolskiego zastąpił Dariusz Luks. Nową twarzą drużyny z Białegostoku została Mariola Wójtowicz, która ma być receptą na kłopoty zdrowotne Magdaleny Saad.
Główna armatą akademiczek jest bez wątpienia najbardziej doświadczona Joanna Szeszko i na nią mielczanki muszą uważać najbardziej. Nie można nie wspomnieć o Elenie Hendzel, która pokazała w poprzednim sezonie, że jest wartościową zawodniczką. AZS ma w swoich szeregach jeszcze Dominikę Koczorowską, ocierającą się o kadrę. Uwagę należy zwrócić na Tatsiane Hardzeyewą, wyróżniającą się w ataku jak i zagrywce.
W mieleckiej ekipie pewnym punktem jest libero Magdalena Banecka, oraz przyjmujące: Iwona Niedźwiecka i Agata Wilk. Być może nie zobaczymy na boisku Karoliny Olczyk, która ma kłopoty zdrowotne.
Kto bardziej zabłyśnie w świetle telewizyjnych reflektorów? Mielczanki chcące zmazać z siebie plamę po porażce z beniaminkiem, czy Akademiczki, które liczą na pierwsze zwycięstwo w lidze? Przekonamy się o tym już w poniedziałek.