Deroo przez ostatnie trzy lata grał we Włoszech, a ostatni sezon spędził w Calzedonii Werona. Po dobrych występach w Serie A postanowił spróbować swoich sił w Polsce. - PlusLiga jest jedną z najsilniejszych lig w Europie. ZAKSA zbudowała mocny zespół, z naprawdę dobrymi polskimi siatkarzami. Bardzo lubię nowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego, a trener Ferdinando de Giorgi to uznana marka. Ponadto klub jest stabilny finansowo, wszystko zatem było dla mnie niezwykle atrakcyjne. Może brzmi to banalnie, ale taka jest rzeczywistość - stwierdził w rozmowie z portalem plusliga.pl reprezentant Belgii.
[ad=rectangle]
- We Włoszech pracowałem z dobrymi trenerami, sporo się nauczyłem i wydaje mi się, że poprawiłem swoje umiejętności na tyle, by teraz pójść własną drogą. Na pewno będzie to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Chciałbym pokazać się kibicom w Polsce wyłącznie z dobrej strony i ciągle rozwijać się jako siatkarz - dodał.
Belgijski siatkarz zdaje sobie sprawę, że niedługo czeka go trudne zadanie, mimo iż ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zagra na europejskiej arenie. - Będzie niezwykle ciężko, bo w PlusLidze jest kilka naprawdę mocnych drużyn, ale poprzeczkę trzeba wieszać sobie wysoko. Jest to dla mnie zupełnie zrozumiałe, że wszyscy w klubie oczekują zwycięstw, przede wszystkim kibice. Przecież ZAKSA to klub z ogromną i bogatą tradycją. W nowym sezonie, po raz pierwszy od wielu lat nie zagra w europejskich pucharach, będziemy więc mogli skupić się wyłącznie na rodzimych rozgrywkach. Nie mogę się już doczekać dnia, kiedy wybiegnę na boisko jako zawodnik ZAKSY. Jestem ambitnym facetem i nie zdecydowałbym się na przyjście do Kędzierzyna-Koźla, gdybym chciał tak sobie pograć w siatkówkę to mógłbym pójść gdziekolwiek. Chcę iść do przodu, chcę wygrywać, a ZAKSA jest do tego idealnym miejscem - powiedział Sam Deroo, który z dobrej strony pokazał się w Lidze Światowej 2015.
Więcej na: plusliga.pl