WGP, gr. M: Czeszki i Portorykanki mają powody do radości

Ostatnie spotkania grupy M rozgrywane w bułgarskim Samokowie ostatecznie rozstrzygnęły kwestię trzech zespołów, które dołączą do Polski z Final Four drugiej dywizji World Grand Prix.

Drużyna Angelo Vercesiego nie miała już najmniejszych szans na wywalczenie czegokolwiek w tabeli II dywizji World Grand Prix, mimo to nie można jej było odmówić waleczności i odważnego podejścia do ostatniego spotkania grupowego, w którym rywalem były niemal pewne udziału w Final Four Czeszki. Choć pierwsza partia zakończyła się sromotną porażką Hrvatskiej do 12, w drugim secie udało jej się wyrównać najpierw stan punktowy (16:16), a następnie wynik spotkania za sprawą zagrań Senny Usić-Jogunicy (20 pkt.) i Tamary Susić (10 pkt.).

[ad=rectangle]
Ostatecznie więcej argumentów czysto sportowych było po stronie podopiecznych Carlo Parisiego. Helena Havelkova i jej serwisy były prawdziwy utrapieniem chorwackich przyjmujących, poza włoski szkoleniowiec po raz kolejny nie wahał się przed "mieszaniem" w składzie i znów przyniosło to pozytywne skutki dla jego kadry. - Nasza drużyna wciąż jest w fazie budowy, niemniej czekamy teraz na turniej finałowy i mam nadzieję, że wtedy pokażemy sto procent naszych możliwości - zapowiadał po zakończeniu zwycięskiego starcia Parisi.

Chorwacja - Czechy 1:3 (12:25, 25:22, 21:25, 21:25)

Chorwacja: Kulić, Usić-Jogunica, Susić, Jelić, Jurisić, Jaksetić, Mlinar (libero) oraz Usić, Grbać

Czechy: Havelkova, Vanzurova, Mlejnkova, Purchatova, Trnkova, Smutna, Melicharkowa (libero) oraz Vincourova, Kossanyiova, Sajdova, Kvapilova, Toufarova, Dostalova (libero)

Radość Czeszek z awansu do Final Four w Lublinie / fot. Twitter
Radość Czeszek z awansu do Final Four w Lublinie / fot. Twitter

Trzy punkty zdobyte przez Czeszki definitywnie odbierały kadrze Bułgarii iluzoryczne szanse na miejsce w gronie najlepszych trzech drużyn II dywizji. To jednak nie załamało siatkarek Dragana Nesicia, która sprawiły jedną z większych sensacji tego tygodnia cyklu World Grand Prix. Najpierw wyszarpały one zwycięstwo w pierwszym secie spotkania z Portorykankami mimo niezłej skuteczności Kariny Ocasio (choć trzeba przy tym dodać, że dwie ostatnie akcje zakończyły się bezpośrednimi błędami karaibskiej kadry), by następnie zupełnie zdominować wydarzenia na parkiecie hali w Samokowie i triumfować bez straty seta.

Zespół Portoryko, do tej pory imponujący skutecznością w ataku, kończył swoje akcje ze skutecznością poniżej 30 procent, co skutecznie uniemożliwiało mu nawiązane walki z europejskim rywalem. Po drugiej stronie siatki zaś szalała 20-letnia atakująca Maricy Płowdiw Silwana Czauszewa (21 pkt.), której w sukurs przyszła Mira Todorowa, pięciokrotnie blokująca przeciwniczki w całym spotkaniu. Tym samym kadrowiczki Jose Mielesa przerwały imponującą serię zwycięstw w cyklu WGP, trwającą od sierpnia zeszłego roku.

Bułgaria - Portoryko 3:0 (28:26, 25:20, 25:15)

Bułgaria: Czauszewa, Nikołowa, Todorowa M., Dimitrowa G., Dimowa, Barakowa, Todorwa Ż. (libero) oraz Dimitrowa S.

Portoryko: Morales, Ocasio S., Ocasio K., Enright, Cruz, Mojica, Benitez (libero) oraz Rosa, Valentin

DrużynaMeczeSetyPunkty
Bułgaria 2-1 8:5 6
Czechy 2-1 8:6 6
Portoryko 2-1 6:6 5
Chorwacja 0-3 4:9 1
Źródło artykułu: