Udana inauguracja WGP w wykonaniu Polek. Daria Paszek: Zaowocowała taktyka

Biało-Czerwone udanie rozpoczęły występy w World Grand Prix, odniosły bowiem pewne zwycięstwo nad reprezentacją Bułgarii. Jacek Nawrocki zdradził cel postawiony przed swoimi podopiecznymi.

Dwa pierwsze weekendy tegorocznego cyklu World Grand Prix nasze siatkarki spędzą w Ameryce Południowej, na te dwa turnieje sztab szkoleniowy powołał zmieniony skład w porównaniu z niedawno zakończonymi Igrzyskami Europejskimi.
[ad=rectangle]
Na rozpoczęcie WGP Biało-Czerwone zmierzyły się z reprezentacją Bułgarii, która okazała się dla nich wygodnym przeciwnikiem. Pierwszy mecz turnieju zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko, lecz w postawie Polek nie było tego widać. - To było świetne zwycięstwo - przyznała kapitan naszej reprezentacji. Gdzie Daria Paszek dopatrywała się przyczyn tak przekonującej wygranej? - Zaowocowała nasza meczowa taktyka z treningów, to jej realizacja zapewniła nam taki, a nie inny wynik - wyjaśniła.

W postawie reprezentacji Polski najlepiej funkcjonował blok, którym nasze siatkarki wygrały niemal jednego seta, zdobyły bowiem 21 punktów (przy zaledwie siedmiu rywalek). Biało-Czerwone dysponowały trudną zagrywką, co ułatwiało im późniejsze ustawianie szczelnego bloku.

Choć zwycięstwo Polek było pewne, to momentami Bułgarki pokazały pazur i były w stanie zagrać dobrą akcję, lecz były to tylko pojedyncze przypadki. - To był nierówny mecz, nie rozpoczęliśmy go tak, jak oczekiwaliśmy. Popełniliśmy zbyt wiele błędów własnych, w tym w ważnych momentach w drugiej i trzeciej partii - ubolewał trener Lazarow Atanas.

Odmienne nastroje panowały w polskich szeregach. Mimo że nasz zespół ma pewne miejsce w Final Four II Dywizji (zostanie ono rozegrane w Lublinie w dniach 31 lipca - 2 sierpnia), to sztab szkoleniowy postawił przed podopiecznymi cel. - Pokonanie Bułgarii jest dobrym rezultatem na start tych rozgrywek. Naszym celem w fazie grupowej World Grand Prix jest pokazać dobrą siatkówkę w każdym meczu, mimo że mamy zapewniony udział w turnieju finałowym naszej dywizji, gdyż odbędzie się on w naszym kraju - powiedział Jacek Nawrocki.

W następnym spotkaniu Biało-Czerwone zmierzą się z reprezentacją Portoryko, czyli gospodyniami turnieju grupy K. Mecz odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę i rozpocznie się o godzinie 2:10 czasu polskiego. W turnieju grupy K uczestniczą jeszcze Kanadyjki.

Źródło artykułu: