Aleksander Śliwka: Walczyliśmy do ostatniej kropli krwi

Pomimo dobrej gry Polakom nie udało się pokonać reprezentacji Rosji i zmagania w Igrzyskach Europejskich zakończyli na czwartym miejscu. - W końcówce zabrakło doświadczenia - twierdzi przyjmujący.

Wszystkie z czterech setów kończyły się walką na przewagi, ale tylko jedną partię Biało-Czerwoni rozstrzygnęli na swoją korzyść. Mimo wszystko Aleksander Śliwka twierdzi, że zawodnicy mogą być zadowoleni z ostatniego występu na Igrzyskach Europejskich. - Zostawiliśmy na boisku dużo serca i walczyliśmy do ostatniej kropli krwi. Nie daliśmy Rosjanom wygrać łatwo, ale w końcówce zabrakło trochę szczęścia no i też doświadczenia - ocenia 20-latek.
[ad=rectangle]
Przyjmujący może być zadowolony ze swojego niedzielnego występu. W meczu przeciwko reprezentacji Rosji B zapisał na swoim koncie 22 "oczka". Aleksander Śliwka ma jednak świadomość, że nie udało się zrealizować przedturniejowego celu, jakim było zdobycie medalu. - Nie możemy zwieszać głów, ale bardzo boli to czwarte miejsce. To najgorsza lokata dla sportowca, bo tuż za podium. Do medalu brakowało naprawdę niewiele, ale musimy się z tym pogodzić - przyznaje.

Dla zawodnika Igrzyska Europejskie były debiutem w kadrze Polski B, jeszcze w zeszłym z powodzeniem grał w mistrzostwach Europy juniorów w Brnie, gdzie zdobył srebrny medal. - Dla mnie igrzyska to całkowicie nowa impreza, bo dopiero wszedłem do kadry seniorskiej i trochę mi to zajęło, zanim się odnalazłem. W Baku była zupełnie inna organizacja niż na typowych siatkarskich imprezach, jak np. na mistrzostwach Europy kadetów czy juniorów. Cała otoczka takich igrzysk to świetna sprawa. Fajne przeżycie i na pewno miłe wspomnienia na przyszłość - podkreśla były siatkarz AZS-u Politechniki Warszawskiej.

Źródło artykułu: