Zwycięstwo Asseco Resovii Rzeszów nad Lotosem Trefl Gdańsk w trzecim pojedynku finałowym PlusLigi nie przyszło łatwo. Gdańszczanie stawiali duży opór i mieli na wyciągnięcie ręki co najmniej tie-breaka w tym spotkaniu. Nie udało im się jednak wykorzystać piłek setowych w trzeciej partii. Pasy okazały się skuteczniejsze po jednym z najlepszych meczów sezonu.
[ad=rectangle]
- To jest świetne uczucie trzymać ten puchar. To dla mnie pierwszy złoty medal PlusLigi w Polsce. Zakończony sezon był znakomity dla drużyny i mnie. Wygraliśmy, bo mamy absolutnie najlepszych kibiców na świecie. Atmosfera w drużynie była nie do opisania. Były trudne momenty, niektóre mecze przegrywaliśmy, ale na końcu pokazaliśmy, kto jest najlepszy. To był wielki sezon dla Resovii - mówi Nikołaj Penczew.
Przyjmujący nie będzie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. "Niko" już niedługo będzie ważną postacią dla reprezentacji Bułgarii. - Teraz każdy z nas ma tydzień wolnego, a potem ja znów zaczynam trenować. Lato będzie dla mnie długie i czeka mnie wiele pracy z reprezentacją Bułgarii - przyznaje 23-latek, który prawdopodobnie zostanie na kolejny sezon w stolicy Podkarpacia. - Po kadrze wracam do siatkówki klubowej. Mam nadzieję, że też w Polsce. Myślę, że zostanę w Resovii, ale nie wszystko zależy ode mnie. Decyzja należy do klubu - oznajmia były zawodnik Copry Volley Piacenza i Effectora Kielce. Umowa zawodnika wymaga potwierdzenia przez rzeszowskich włodarzy.
Świeżo upieczeni mistrzowie Polski zaraz po uroczystej ceremonii świętowali jeden z najlepszych sezonów w historii klubu. W środę na rzeszowskim rynku odbędzie się feta, na której może się zjawić nawet kilkanaście tysięcy fanów Asseco Resovii Rzeszów. - Rok temu mieliśmy srebro i pojechaliśmy na rynek. Atmosfera tam była wspaniała. Skoro teraz zdobyliśmy złoto, to już nie mogę się doczekać, co będzie w środę. Warto dawać z siebie wszystko dla takich chwil - kończy Penczew.