Wyjątkowy sezon polskich klubów w europejskich pucharach

Aż pięć polskich drużyn ma szansę na triumf w europejskich pucharach. Przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie ukrywają, że jest to ogromny sukces polskiej siatkówki.

Tegoroczne rozgrywki w pucharach europejskich są wyjątkowo udane dla polskich zespołów. O najcenniejsze trofeum walczą Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów w Lidze Mistrzów, Chemik Police w Lidze Mistrzyń, a także ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (Puchar CEV) i PGE Atom Trefl Sopot (Puchar CEV kobiet)
[ad=rectangle]
- Na 10 drużyn, startujących w europejskich pucharach, 5 z nich ma szansę na wywalczenie trofeum. My jako mistrzowie świata jesteśmy bardzo dumni, że sukces kadry przekłada się na sukces klubów - przyznał Paweł Papke, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

- Po raz pierwszy w historii dwa polskie kluby zagrają w finałowym turnieju Ligi Mistrzów. Szkoda, że regulamin pokrzyżował plany i nasi reprezentanci nie zmierzą się ze sobą w meczu o złoty medal - skomentował z kolei Jacek Kasprzyk, prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej.
 
Dla Asseco Resovii Rzeszów tegoroczny Final Four jest pierwszym finałowym turniejem. - Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Cieszymy się, że nasza taktyka budowania składu przyniosła efekt. Wywalczyliśmy awans do finałowego turnieju Ligi Mistrzów i oczywiście mamy nadzieję, że to zagramy w meczu o złoty medal - zaznaczył Bartosz Górski, wiceprezes Asseco Resovii Rzeszów.

W turnieju finałowym Ligi Mistrzów występowali już z kolei przedstawiciele PGE Skry Bełchatów, którzy w 2008 i 2010 r. zajęli trzecie miejsce, a w 2012 r. byli na drugiej pozycji. - Mamy już brązowy i srebrny medal, więc fajnie byłoby uzupełnić naszą kolekcję. Nie wywieramy jednak presji na zawodników i z niecierpliwością oczekujemy półfinałowego starcia - skomentował Konrad Piechocki.

Komentarze (0)