- Pamiętam, co stało się przed rokiem w Częstochowie, faktycznie było nie za wesoło i nie chciałbym do tego już wracać. Ale moja sympatia do polskich kibiców i waszego kraju się nie zmienia - zapewnił Giba w rozmowie z Super Expressem. - Zawsze powtarzam, że czuję się na meczach w Polsce tak jak w Brazylii, bo na trybunach jest równie gorąco jak u nas. Teraz bardzo chcę rewanżu za poprzednie niepowodzenie, nie dopuszczę do powtórki.
Brazylijski siatkarz docenia swoich rywali w Lidze Mistrzów. - Gramy w Lidze Mistrzów w trudnej grupie killerów, z których każdy może wygrać z każdym. Skra ma wielu siatkarzy z międzynarodowym doświadczeniem, a poza tym u was zawsze gra się ciężko - powiedział.