Impel Wrocław to outsider grupy D siatkarskiej Ligi Mistrzyń. Wrocławska drużyna w czterech dotychczasowych spotkaniach poniosła cztery porażki i zdołała wygrać zaledwie jednego seta. Siła rażenia wicemistrzyń Polski jest zbyt mała, by w debiutanckim sezonie skutecznie walczyć o triumfy w najważniejszym europejskim pucharze. Podopiecznym Tore Aleksandersena pozostała już tylko gra o honor.
[ad=rectangle]
Z kolei drużyna Eczacibasi Vitra Stambuł jest liderem grupy D. Turczynki mają na swoim koncie trzy zwycięstwa, a także jedną porażkę. Jedynymi pogromczyniami Eczacibasi są siatkarki Volero Zurych, które przed tygodniem w Stambule wygrały bez straty seta. Tym samym ekipa ze Szwajcarii udowodniła, że Turczynki są do ogrania.
Polki staną jednak przed trudnym zadaniem. Ich forma w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia. Wicemistrzynie kraju w tabeli Orlen Ligi zajmują dopiero piątą lokatę, co jest wynikiem znacznie poniżej oczekiwań. Największą bolączką wrocławskiego zespołu jest brak klasowej rozgrywającej, przez co rozkład ataku Impelek jest czytelny dla rywalek. Trener Aleksandersen daje coraz więcej szans Magdalenie Gryce, a ta odwdzięcza się dobrą grą. To jednak ciągle zbyt mało, by skutecznie walczyć w Europie.
W minionych tygodniach widoczna jest jednak zwyżka formy Impelek. W ostatnim meczu ligowym wrocławianki pokonały Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Warto dodać, że Zagłębianki tydzień wcześniej jako pierwsze w tym sezonie znalazły receptę na pokonanie Chemika Police.
W pierwszym meczu obu drużyn w trzech setach wygrał zespół z Turcji. Liderkami Eczacibasi były wówczas Maja Poljak oraz Bethania De la Cruz de Pena. To właśnie na tej dwójce opiera się siła tureckiego zespołu. Z kolei wśród Impelek najlepiej prezentuje się Joanna Kaczor, ale często brak jej solidnego wsparcia koleżanek z zespołu.
Eczacibasi Vitra Stambuł - Impel Wrocław, 22.01 (czwartek), godz. 16:00.
Jakim wynikiem zakończy się to spotkanie? 
