Falowanie i spadanie pod Dębowcem - relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - PGNiG Nafta Piła

W meczu 13. kolejki rozgrywek Orlen Ligi siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała pokonały na własnym parkiecie PGNiG Naftę Piła 3:1. Najlepszą zawodniczką pojedynku wybrana została Heike Beier.

Faworytkami poniedziałkowego pojedynku w hali pod Dębowcem były siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, które przegrały dotąd tylko cztery mecze. Jednak początek spotkanie nie zwiastował wyraźnej przewagi gospodyń, bowiem zespół z Piły potrafił wykorzystać nieporozumienia po stronie przeciwniczek (9:9). Bielszczanki miały spore problemy z przyjęciem serwisów PGNiG Nafty Piła, co poskutkowało serią straconych punktów (10:12). Mocnym punktem gości była atakująca Magdalena Wawrzyniak, która pewnie punktowała na skrzydle. Dobra gra pilanek pozwoliła im prowadzić na drugiej przerwie technicznej trzema "oczkami" (13:16). Po chwili na tablicy wyników widniał już jednak rezultat korzystny dla podopiecznych Leszka Rusa (20:16). W końcówce, pilska drużyna starała się odrobić stratę, doprowadzając do stanu 23:22. Błąd w polu serwisowym zakończył pierwszą odsłonę na korzyść BKS-u Aluprof Bielsko-Biała (25:23).
[ad=rectangle]
Gospodynie kontynuowały swoją dobrą grę również w drugim secie. Na pierwszej przerwie technicznej wypracowały sobie trzypunktową przewagę, głównie za sprawą skutecznej w ataku Heleny Horki (8:5). Z akcji na akcję gra bielszczanek wyglądała coraz lepiej, jednak po drugiej stronie siatki z bardzo dobrej strony prezentowała się Magdalena Wawrzyniak (14:12). Po raz kolejny w tym pojedynku pilanki popisały się serią punktową, która doprowadziła do remisu po 14. Mankamentem BKS-u Aluprof Bielsko-Biała były błędy, które niweczyły nawet dobrze rozegrane akcje. Podobnie sytuacja wyglądała w szeregach PGNiG Nafty Piła, która w końcówce ponownie musiała odrabiać stratę do przeciwniczek (21:16). Drugą partię zakończył skuteczny blok Heike Beier (25:18).

Na początku trzeciego seta trener Łukasz Przybylak zdecydował się na roszady w składzie, a na boisku pojawiły się między innymi Justyna Raczyńska oraz Anna Stencel. Zmiany przyniosły oczekiwany skutek, bowiem pilanki mogły pochwalić się minimalnym prowadzeniem podczas pierwszej przerwy technicznej (7:8). Kolejne akcje również należały do PGNiG Nafty, która powiększała przewagę skuteczną grą w polu serwisowym (9:12). Po raz kolejny w tym pojedynku seria punktowa pozwoliła gospodyniom doprowadzić do wyrównania (14:14). Zacięta walka punkt za punkt trwała aż do decydujących momentów tej odsłony. Po ataku Caroline Jarmoc, zespół z Piły ponownie odbudował swoją przewagę, prowadząc 18:15. Do remisu w końcówce doprowadziły błędy ekipy trenera Przybylaka. Jednak drużyna przyjezdna potrafiła zachować więcej zimnej krwi i zwyciężyć trzecią odsłonę 25:21.

Cztery "oczka" przewagi na początku czwartej partii wypracowały sobie siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała (5:1). Gospodynie spokojnie utrzymywały prowadzenie, pewnie prezentując się w każdym elemencie. PGNiG Nafta Piła nie była już tak skuteczna, jak w poprzednim secie, a błędy nie pozwalały im nawiązać równorzędnej walki z przeciwniczkami (11:7). Na drugą przerwę techniczną obydwie drużyny schodziły po błędzie dotknięcia siatki podopiecznych Łukasza Przybylaka (16:9). Najlepiej na boisku prezentowała się Heike Beier, która kończyła większość posłanych do niej piłek, a także popisywała się asami serwisowymi (20:9). Obraz gry w końcówce nie uległ zmianie i podopieczne Leszka Rusa pewnie zwyciężyły 25:14.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - PGNiG Nafta Piła 3:1 (25:23, 25:18, 21:25, 25:14)

BKS: Muhlsteinova, Strózik, Lis, Horka, Beier, Trojan, Wojtowicz (libero) oraz Piśla, Bamber-Laskowska, Wilk.

Nafta: Nadziałek, Krawulska, Milović, Wawrzyniak, Skorupka, Jarmoc, Pauliukouskaya (libero) oraz Wilczyńska, Sobczak, Konieczna, Stencel, Raczyńska.

MVP: Heike Beier

Źródło artykułu: