AZS Częstochowa wciąż bez zwycięstwa, ale z punktem. "Z tego też trzeba się cieszyć"

AZS Częstochowa przegrał z AZS Politechniką Warszawską 2:3. Mimo siódmej porażki z rzędu Akademicy mogą mieć powody do umiarkowanego optymizmu, gdyż zdobyli pierwszy punkt w PlusLidze od 40 dni.

AZS Częstochowa ostatnie zwycięstwo w rozgrywkach PlusLiga odniósł 12 listopada, kiedy to pokonał 3:0 BBTS Bielsko-Biała. Od tego czasu Akademicy musieli uznać wyższość rywali w siedmiu meczach ligowych, a także w potyczce Pucharu Polski. Lepszą grę częstochowian było widać w poniedziałkowym meczu przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej. Pojedynek ten zakończył się triumfem stołecznego zespołu, ale gospodarze zdobyli pierwszy od 40 dni punkt w lidze.
[ad=rectangle]
W szeregach częstochowian było widać waleczność, AZS po dwóch setach przegrywał 0:2, lecz zdołał wrócić do gry o zwycięstwo. W trzeciej i czwartej partii Akademicy nie dali warszawianom żadnych szans i doprowadzili do wyrównania. W tie-breaku lepsi byli jednak goście. - Bardzo szkoda tego spotkania, ponieważ wierzyliśmy w to, że jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie za trzy punkty i podskoczyć parę oczek w tabeli, bo była taka szansa. Niestety, mamy punkcik, z którego trzeba się jakoś cieszyć, przez święta przeanalizować błędy i wrócić ze świeżymi głowami do cięższej pracy - powiedział Mateusz Przybyła.

Po pierwszych meczach w barwach AZS-u widać, jak wielki wpływ na kolegów z drużyny ma Guillaume Samica. Nowy nabytek Akademików wniósł spokój w grze, uspokoił przyjęcie, a także udziela cennych wskazówek nie tylko podczas meczów, ale również i na treningach. - Widać, że ostatnie tygodnie przepracowaliśmy bardzo dobrze. Wzmocnienie "Samikiem" pokazało na boisku, że jest to krok do przodu, że jednak potrafimy walczyć, że to co nas blokowało wcześniej teraz puściło i dalej możemy myśleć o zwycięstwach - przyznał środkowy częstochowskiego klubu.

Komentarze (4)
avatar
stary kibic
27.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie zgodzę się, że mecz był tragiczny. Miał swoje lepsze i gorsze momenty, całkiem dobrze prezentuje się Samica (mając na uwadze braki treningowe) i może tą drużynę pociągnąć do gry.
Co do pers
Czytaj całość
avatar
gmmax
26.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
mecz tragiczny, jedni gorsi od drugich, po drugim secie przestałem to oglądać; jak można ustawiać nominalnego atakującego na przyjęcie (patrz Janeczek), albo przyjmującego na atak (patrz Kaczyń Czytaj całość
kemotd
26.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zgadza sie 
avatar
ppg47
26.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W każdym klubie trener i działacze dawno by odeszli sami z wjątkiem : Boska, Kardosa i Pakosza takie cuda tylko w Częstochowie !