Pomarańczowi zmietli mistrzów Bułgarii - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Marek Union-Ivkoni Dupnica

Podopieczni Roberto Piazzy, pomimo absencji swojego kapitana Michała Łasko, nie mieli problemów z ograniem bułgarskiego zespołu.

Goście z Bułgarii pomimo tego, iż są o wiele niżej notowanym zespołem niż jastrzębianie, to od początku premierowego seta starali się narzucić trudne warunki gry. Po atakach Georgija Elczinowa oraz Stanisława Weliczkowa goście objęli minimalne prowadzenie (4:6). Pomarańczowi w porę jednak się przebudzili, zdobywając cztery punkty z rzędu (8:6). Po pierwszej przerwie technicznej miejscowi zaczęli przeważać, a bułgarski szkoleniowiec Najden Najdenow musiał prosić o czas dla swojego zespołu. Jastrzębski blok skutecznie zahamował ofensywne zapędy graczy z Dupnicy. Podopieczni Roberto Piazzy grając bardzo uważnie w obronie, głównie tracili punkty przez własną nieuwagę w ataku oraz polu serwisowym. Po niespełna dwudziestu czterech minutach brązowi medaliści ubiegłorocznej Ligi Mistrzów objęli w meczu prowadzenie.
[ad=rectangle]
Kolejną partię otworzyła punktowa seria gospodarzy przy serwisie rozgrywającego, Michała Masnego. Kuriozalna postawa gości w przyjęciu sprawiła, że na pierwszej przerwie technicznej zameldowali się z zerowym dorobkiem punktowym (8:0). Przy tak wysokim prowadzeniu włoski trener Pomarańczowych zdecydował się dać odpocząć Słowakowi i desygnował do gry Dimitrisa Filipova. Reprezentant Grecji miał momentami trudności z dokładnym rozegraniem do partnerów, ale jastrzębianie, choć chwilami rozprężeni, nie pozwolili rywalom na rozwinięcie żagli. W końcówce szansę debiuty w europejskich pucharach otrzymał młody przyjmujący, Konrad Formela. Skuteczne zbicie Mateusza Malinowskiego podwyższyło prowadzenie Pomarańczowych.

Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry z obu stron. Goście próbowali nawiązać walkę, ale na ich zagrania szybko odpowiedzieli Zbigniew Bartman oraz Malinowski. Impetu Bułgarom starczyło jednak tylko do pierwszej przerwy technicznej. Po wznowieniu gry na boisko zaczęli dominować gospodarze, dzięki skutecznej serii w polu serwisowym swojego atakującego (16:9). Pomarańczowi dominowali, a podopieczni Najdenowa tylko sporadycznie przebijali się przez blok rywali. Jastrzębianie wygraną przypieczętowali atakiem Malinowskiego z prawego skrzydła.

Jastrzębski Węgiel - Marek Union-Ivkoni Dupnica 3:0 (25:13, 25:16, 25:15)

Jastrzębski Węgiel: Gierczyński, Malinowski, Masny, Czarnowski, Kosok, Bartman, Wojtaszek (libero) oraz Filipov, Formela.

Marek Union-Ivkoni Dupnica: Duszkow, Elczinow, Gjorgiew, Velkow, Veliczkow, Apostołow, Bożiłow (libero) oraz Iwanow, Dulczew, Łobutow.

Komentarze (15)
avatar
steffen
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i ... Dupnica. :D 
dzroman
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odczep się od Zbyszka, cały zespół zagrał na luzie, ale skutecznie. Nikt nie przeszedł koło meczu. 
avatar
stworek05
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W takim meczu JW mógł przeszkodzić tylko brak koncentracji. Na szczęście nic takiego się nie przytrafiło. Kontrola nad meczem od początku do końca. Czasem potrzebne są takie relaksujące spotaka Czytaj całość
ferdynand
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
zibi też nie był obecny na meczu ... cuś słabo mu szło - ale on "pastuchów" nie trawi... więc może miał reakcję alergiczną bo mimo że na stojaka przeszedł przez mecz to pocił się mocno ... 
avatar
stary kibic
18.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że następny mecz z Nowosybirskiem wynagrodzi te nudne sety :) - ale przynajmniej reszta składu mogła zagrać punktowany sparring..