Mistrzynie w królestwie tie-breaków - zapowiedź meczu Budowlani Łódź - Chemik Police

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Chemik Police do Łodzi przyjedzie uskrzydlony triumfem w Lidze Mistrzyń. Tymczasem w szeregach Budowlanych trudno mówić o dobrych nastrojach, bowiem ekipa pozostaje bez trenera.

Przed sezonem, kiedy wszystkie zespoły wyłożyły karty na stół i wiadomo było, jakim składem dysponują, można było z góry zakładać, że potyczka Chemika Police i Budowlanych Łódź będzie interesująca. Tymczasem mistrzynie kraju, zgodnie z planem i przewidywaniami, liderują w tabeli. Ekipa z Miasta Włókniarzy nieco zawodzi, zajmując dopiero 7. miejsce, pomimo że ma na koncie cztery zwycięstwa, jak czwarta drużyna Orlen Ligi.  [ad=rectangle] Budowlane na sześć spotkań rozegrały już pięć tie-breaków. Strata punktów kosztuje sporo, ale to dopiero początek zmagań. A tak się przynajmniej wydawało, że jeszcze wiele przed drużyną, że przedsezonowe cele uda się zrealizować, trener był zadowolony ze składu, jakim dysponował. Tymczasem po wygranej za dwa punkty w Bydgoszczy, szkoleniowiec pożegnał się z klubem. - Decyzją zarządu Adam Grabowski nie będzie dłużej trenerem Budowlanych Łódź. Obecnie poszukujemy nowego szkoleniowca, a w tym czasie Adama zastąpi jego dotychczasowy asystent. Bardzo dziękuję trenerowi Grabowskiemu za współpracę i mam nadzieję, że będzie dobrze wspominał Łódź - przyznał Marcin Chudzik, prezes zarządu na oficjalnej stronie internetowej klubu.

Gra łódzkiego zespołu faluje, drużyna nie jest w stanie rozegrać spotkania na równym poziomie, a Sanja Popović dotychczas częściej zawodzi niż wspiera drużynę. Strzałem w dziesiątkę okazało się jednak sprowadzenie Valerie Courtois w miejsce kontuzjowanej Doroty Medyńskiej.

Budowlani zwyciężają, ale styl pozostawia wiele do życzenia
Budowlani zwyciężają, ale styl pozostawia wiele do życzenia

Siatkarki Budowlanych dopiero po raz drugi w sezonie zagrają przed własną publicznością, a podopieczne Giuseppe Cuccariniego wydają się być jednak poza zasięgiem. - Nasza forma cały czas idzie w górę. Momentami brakuje nam zagrania i takiego automatyzmu, ale to na pewno przyjdzie z czasem - powiedziała Anna Werblińska w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Policzanki straciły seta w meczu inaugurującym rozgrywki Orlen Ligi w Rzeszowie, kiedy gospodynie nie chciały przełożyć spotkania, pomimo próśb ze strony mistrzyń. Musiały też powalczyć nieco dłużej z PGE Atomem Trefl Sopot, zwyciężając ostatecznie za dwa punkty. W pozostałych spotkaniach Chemik wygrywał z dużą przewagą, jakby podkreślając, że jest jeszcze silniejszy niż przed rokiem. Do formy powróciła już Agnieszka Bednarek-Kasza, a dobrze radzi sobie także Stefana Veljković. Ciężko znaleźć słabsze punkty w ekipie z województwa zachodniopomorskiego.

Dodatkowym pozytywnym bodźcem jest środowe zwycięstwo nad Rabitą Baku w Lidze Mistrzyń. Policzanki nie były faworytkami, a w nowej hali w Szczecinie odniosły wyraźne zwycięstwo w trzech setach. Trudno się spodziewać, by łodzianki były w stanie zagrozić rozpędzonym mistrzyniom kraju. W Łodzi jednak tie-breaki są chlebem powszednim już od poprzedniego sezonu, więc kolejny nie będzie dużym zaskoczeniem.

Budowlani Łódź - Chemik Police / sobota, 15.11.2014, godz. 18:00

Źródło artykułu: