- Każdy mecz w PlusLidze będzie bardzo ważny, bez względu na to, czy będzie to pierwsza czy ostatnia kolejka. Wszystkie spotkania będą miały swoją wagę, dlatego też strata dwóch punktów już na początku, bardzo boli. Tym bardziej, że rywal wydawał się być w naszym zasięgu - powiedział po meczu z AZS Politechniką Warszawską Wojciech Jurkiewicz.
Kapitan Transferu Bydgoszcz nie ukrywał, że podopieczni Jakuba Bednaruka w sobotni wieczór skrupulatnie wykorzystali słabość przeciwnika, zgarniając do ligowej klasyfikacji dwa bardzo cenne oczka. - Pozwoliliśmy tej młodej, ambitnej drużynie nabrać pewności siebie i złapać wiatr w żagle. W ostatecznym rozrachunku byli oni nie do zatrzymania, a nasza gra wyglądała coraz słabiej. Efekt jest taki, że tracimy dwa punkty na inaugurację. Być może dzisiaj one jeszcze tyle nie ważą, ale na koniec może być zupełnie inaczej - powiedział doświadczony środkowy .
[ad=rectangle]
Były reprezentant Polski przyznał również, że jego zespół zagrał przeciwko "Inżynierom" bardzo słabe spotkanie, dlatego też trudno dostrzec pozytywne aspekty w grze zespołu. - Na chwilę obecna ciężko mi coś powiedzieć na temat pozytywów, ponieważ niewiele ich dostrzegam. Każdy z nas jest wściekły na to co się stało, dlatego trudno o jakiekolwiek pozytywy i analizę tego co się stało - przyznał niepocieszony po sobotnim starciu Jurkiewicz.
Wojciech Jurkiewicz: Strata dwóch punktów już na początku bardzo boli
Siatkarze Transferu Bydgoszcz już w pierwszym meczu sezonu 2014/2015 PlusLigi stracili na własnym parkiecie dwa punkty. - Na koniec mogą być one bardzo cenne - mówi Wojciech Jurkiewicz.