Słaby występ na mistrzostwach europy w 2013 roku sprawił, że zarówno droga do kolejnego Euro, jak i reprezentacyjny sezon, nieco się dla biało-czerwonych wydłużyły. W najbliższy weekend podopieczni Stephana Antigi będą mieli okazję udowodnić, że konieczność rywalizacji z pierwszo- i drugoligowymi ekipami Starego Kontynentu, była jedynie przykrym obowiązkiem, bowiem sportowo Polacy przewyższają przeciwników w sposób zdecydowany.
[ad=rectangle]
Wrocławska zaliczka
Pierwszy turniej we Wrocławiu nasza reprezentacja zakończyła z kompletem zwycięstw i zaledwie jednym straconym setem. Miażdżące dla rywali były również indywidualne statystyki Polaków. W trzech starciach, biało-czerwoni zanotowali w sumie 37 punktowych bloków i 25 asów serwisowych, co najlepiej potwierdza, że dla reprezentacji Łotwy, Macedonii i Słowenii, nasi siatkarze byli praktycznie nieosiągalni. - W tym turnieju mogliśmy jedynie narobić sobie kłopotów. Zwycięstwa i tak nie przynoszą nam wielkiej chwały, ale zwyczajnie musieliśmy je odnieść. Udało się zagrać trzy mecze na wysokim poziomie, więc jak widać z motywacją problemów nie było - powiedział po zakończeniu turnieju Michał Winiarski.
Jako jedyni, walkę z naszymi siatkarzami próbowali nawiązać podopieczni Luko Slabety. Alen Pajenk i jego koledzy, mimo że w starciach z teoretycznie słabszymi przeciwnikami potrzebowali do odniesienia zwycięstwa tie-breaka, na zakończenie turnieju zaprezentowali się co najmniej dobrze, choć i to nie wystarczyło do wygranej, która w dużym stopniu przybliżyła do awansu gospodarzy tegorocznego mundialu. - To był naprawdę dobry mecz. My mieliśmy swoje szanse zwłaszcza w drugim secie. Przez całą partię wygrywaliśmy, ale w końcówce byliśmy gorsi. W trzecim secie na szczęście udało nam się zwyciężyć, jednak w kolejnym nie byliśmy w stanie dorównać Polakom - przyznał po spotkaniu Tine Urnaut.
Awans tuż po starcie?
Biało-czerwoni do Lublany udali się w środę niemal niezmienionym składzie. W dwunastce turniejowej zaszła jedna zmiana, wymuszona zdarzeniem losowym. Kontuzji złamania ręki doznał bowiem Michał Kubiak, który najbliższe 6 tygodni spędzić będzie musiał na leczeniu. Miejsce doświadczonego środkowego, zajmie wiec Mateusz Mika. - Jest to niepowetowana strata, że nie będzie z nami Michała. Wszyscy są tym podłamani i smutni, ale będziemy musieli sobie z tym poradzić. Nie mamy innego wyjścia - przyznaje środkowy naszej reprezentacji Marcin Możdżonek.
Rywalizację na turnieju w Lublanie, Polacy rozpoczną w piątkowe popołudnie. Przeciwnikami biało-czerwonych będą wówczas gospodarze. Wydaje się, że już to starcie rozstrzygnąć powinno, kto okaże się zwycięzcą turnieju eliminacyjnego. Jeżeli podopieczni Stephana Antigi pokonają gospodarzy, losy pierwszego miejsca będą już raczej przesądzone. - Kluczowy będzie piątek. Jeśli wygramy, to później trener Stephane Antiga może pozmieniać trochę skład i spróbować innych ustawień. Te mecze nie będą się bowiem liczyć. Z drugiej strony jednak cały czas gramy oficjalne spotkania reprezentacji, a do tych zawsze trzeba podchodzić poważnie, z maksymalną koncentracją. Nie można sobie pozwolić na lekceważenie kogokolwiek - zapewnia Michał Winiarski w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
Baraże dla szczęśliwych przegranych
Bez względu na to jakim wynikiem zakończy się starcie Polaków ze Słowenią, emocji w Lublanie nie powinno zabraknąć do samego końca. Co prawda prawo gry w turnieju finałowym mistrzostw Europy zyska w ten weekend najlepszy zespół grupy eliminacyjnej, jednak ekipa która zajmie drugą pozycję, wywalczy prawo rywalizacji w 3. rundzie, w której zagrają wicemistrzowie wszystkich sześciu grup. Teoretycznie więc, szanse na pozostanie w grze o Euro mają także Macedończycy, którzy jak dotychczas wywalczyli jeden punkt, przegrywając ze Słowenią 2:3. W nieco lepszej sytuacji wyjściowej znajdują się Łotysze, oni również ulegli rywalom po tiebreaku, ale odrobili stratę, wygrywając 3:1 z drużyną prowadzoną przez Żarko Ristoskiego. Niewykluczone więc, że kolejność w grupie A poznamy dopiero po zakończeniu ostatniego meczu. Miejmy jednak nadzieję, że polscy kibice nie będą musieli się nim specjalnie emocjonować.
Program 2. turnieju, 2. rundy eliminacji Mistrzostw Europy 2015 siatkarzy:
Piątek 23 maja 2014 r.
Polska - Słowenia godz. 17.00
Łotwa - Macedonia godz. 20.00
Sobota 24 maja 2014 r.
Słowenia - Macedonia godz. 16.00
Łotwa - Polska godz. 19.00
Niedziela 25 maja 2014 r.
Macedonia - Polska godz. 16.00
Słowenia - Łotwa godz. 19.00
Wyniki 1. turnieju 2. rundy eliminacji Mistrzostw europy 2015 siatkarzy:
Polska - Łotwa 3:0 (25:15, 25:23, 25:16)
Macedonia - Słowenia 2:3 (18:25, 25:18, 25:19, 16:25, 8:15)
Słowenia - Łotwa 3:2 (38:40, 25:18, 23:25, 25:18, 15:10)
Macedonia - Polska 0:3 (13:25, 15:25, 15:25)
Łotwa - Macedonia 3:1 (25:17, 25:19, 24:26, 28:26)
Polska - Słowenia 3:1 (25:15, 26:24, 23:25, 25:20)
El. ME 2015: Statystyki reprezentacji Polski po turnieju we Wrocławiu
Tabela po 1. turnieju:
Mjsc. | Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Polska | 3 | 9 | 9:1 |
2 | Słowenia | 3 | 4 | 7:7 |
3 | Łotwa | 3 | 4 | 5:7 |
4 | Macedonia | 3 | 1 | 3:9 |
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)