Słoweńcy przed pierwszym turniejem eliminacyjnym do ME 2015 byli uznawani za najgroźniejszych rywali biało-czerwonych w drodze do awansu. Polacy zaś do wrocławskiego meczu przystępowali w roli faworytów.
Po dwóch z trzech spotkań bardziej zadowoleni mogą być Stephane Antiga i Philippe Blain. Ich podopieczni jak dotąd nie stracili seta, a co najważniejsze, zbyt wielu sił na pokonanie Łotyszy i Macedończyków. Jedynie druga odsłona meczu z reprezentacją Łotwy wymagała od biało-czerwonych wzmożonej koncentracji w końcówce, w pozostałych Polacy dominowali bezdyskusyjnie. - Cieszymy się ze zwycięstwa, które nie przyszło nam łatwo. Zawsze powtarzam, że każdy przeciwnik jest wymagający. Trudno gra się z zespołami, o których mało się wie i które mogą zaskoczyć, jeśli im się na to pozwoli. Widać to było w meczu Łotwy ze Słowenią. Drużyna, która z nami przegrała gładko, potrafiła się odbudować i urwać punkt teoretycznie lepszemu rywalowi - ocenił po sobotnim spotkaniu Mariusz Wlazły.
[ad=rectangle]
O łatwych przeprawach we Wrocławiu nie mogą z kolei mówić niedzielni rywale Polaków. Mają w nogach aż dziesięć setów, z czego jeden iście rekordowy, zakończony wynikiem 38:40! Przez te dwa potknięcia Słoweńcy stracili cenne dwa oczka w klasyfikacji generalnej turnieju, co w przypadku porażki z Wlazłym i spółką postawi ich w trudnej sytuacji przed drugą częścią batalii o siatkarskie Euro, która za tydzień wystartuje w Lublanie.
- Chciałem też zwrócić uwagę, że grałem przeciwko takim graczom jak Kazijski, Juantorena, czy Miljković, ale to jak serwowali wasi gracze było imponujące - nie krył podziwu kapitan Macedonii, Nikola Gjorgiew.
Atak i zagrywka w sobotnim starciu z Macedończykami musiały robić niesamowite wrażenie na rywalach biało-czerwonych, którzy ugrali raptem 43 punkty. - Podobała mi się agresja z jaką moi zawodnicy rozpoczęli mecz. Grali mądrze w ataku oraz zagrywce - chwalił podopiecznych Stephane Antiga.
Jeśli te elementy siatkarskiego rzemiosła, za które chwalono Polaków w ostatnich dniach, uda się utrzymywać na dotychczasowym poziomie również w niedzielę, wówczas nasi reprezentanci spokojnie powinni pokonać ostatnią przeszkodę pierwszej części eliminacji do mistrzostw Europy 2015. Zwycięstwo nad Słowenią może być również niezwykle istotne pod kątem wypracowania przewagi psychologicznej przed turniejem, jaki odbędzie się w tym kraju w dniach 23-25 maja.
Francuski duet trenerski ostro wziął się do pracy nad polskim TGV. Oby tylko francuska technologia przyjęła się na polskich torach, bez smutnego finiszu jak w przypadku włoskiego Pendolino.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Polska - Słowenia / ndz., 18.05.2014 r., godz. 18:00
Zanim na parkiet wybiegną biało-czerwoni i podopieczni Luki Slabego, od godz. 15:00 o pierwsze zwycięstwo w eliminacjach powalczą Łotysze i Macedończycy. Obie ekipy turniej nad Odrą muszą spisać na straty, ale w Lublanie wciąż będą się mogły bić o drugie miejsce w grupie zapewniające grę w barażach.
Łotwa - Macedonia / ndz., 18.05.2014 r., godz. 15:00
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Co innego mnie martwi - nie wiedziałem, że nie ma planów transmisji tego drugiego turnieju?! To pewne?