Mecz był swoistą powtórką ligowego pojedynku GTPS z AZS PWSZ sprzed kilkunastu dni – wówczas gorzowianie triumfowali 3:0, a w środę powtórzyli ten rezultat w jeszcze lepszym stylu. Kibice nie ukrywają jednak żalu, iż tak skutecznie i widowiskowo podopieczni trenera Sławomira Gerymskiego grają w tym sezonie tylko przeciwko akademikom z Nysy.
Każdy z trzech setów zaczynał się od prowadzenia gości, którzy wygrywali: 5:3 w pierwszej, 1:0 w drugiej i 2:1 w trzeciej partii. Na tym jednak kończyły się ich zdobycze, bo po chwilowych sukcesach kompletnie nie radzili sobie z przyjmowaniem zagrywek gospodarzy. Gorzowscy siatkarze wprowadzali piłkę do gry agresywnie i precyzyjnie, więc rozgrywający AZS PWSZ - najpierw Konrad Nieboj, a od drugiego seta Bartłomiej Podgórski - nieustannie biegali za piłką po boisku. W tej sytuacji ich wystawy były bardzo schematyczne, głównie na skrzydła, na których na nysan czekał blok gospodarzy.
Po gorzowskiej stronie siatki prym wiedli - bardzo skuteczni w ataku - Michał Kamiński i Maciej Wołosz. Zapewnili oni swemu zespołowi tak wysoką przewagę (20:14 w pierwszej, 20:12 w drugiej i 21:14 w trzeciej odsłonie), że spotkanie spokojnie dokończyli rezerwowi gorzowskiej drużyny.
W piątej rundzie wstępnej Pucharu Polski gorzowianie zmierzą się - 19 listopada u siebie i 3 grudnia na wyjeździe - z Siatkarzem Pamapolem Wieluń. Obie drużyny spotkają się w wkrótce w lidze - w najbliższej kolejce (8 listopada) w hali przy Czereśniowej. Siatkarz Pamapol Wieluń zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli I ligi.
Rajbud Development GTPS Gorzów - AZS PWSZ Nysa 3:0 (25:21, 25:18, 25:19)
GTPS: Kupisz, Kamiński, Wołosz, Stępień, Wroński, Maciejewicz, Kaniowski (libero) oraz Śmigiel, Borczyński, Kudłacik, Grzesiowski, Olichwer
AZS PWSZ: Kowalczyk, Nieboj, Migdalski, Szabelski, Parkitny, Żuk, Ratajczak (libero) oraz Bułkowski, Podgórski, Kocoń, Szabat
Sędziowali: Agnieszka Michlic i Marek Mianowski - oboje z Bydgoszczy.
Widzów: 100