Początek spotkania należał do Resovii, która kilka razy zatrzymała blokiem Wytze Kooistrę (8:5). Rzeszowianie utrudniali grę przeciwnikowi mocną zagrywką (12:6). Z dobrej strony prezentowali się Dawid Konarski i Krzysztof Ignaczak . W drugiej części seta goście mieli duże problemy w przyjęciu, przez co utrudnione zadanie miał Bartłomiej Neroj (16:9). Rozgrywający Czarnych musiał się ratować wysokimi piłkami do Kooistry. Set zakończył się wysoką wygraną Resovii (25:12).
Druga partia to ponownie dużo błędów własnych beniaminka PlusLigi. Po drugiej stronie siatki świetnie wyglądała współpraca Lukasa Tichacka i Petera Veresa (11:5). Mistrzowie Polski kontrolowali przebieg pojedynku, a Czarni rozgrywali jedno z najsłabszych starć w najwyższej klasie rozgrywkowej (16:7). Robert Prygiel próbował ratować sytuację, ale oprócz kilku dobrych zagrywek Dirka Westphala, jego ekipy nie było stać na nic więcej. Kolejna odsłona padła łupem Pasów, którzy byli o jednego seta od wygrania rundy zasadniczej PlusLigi.
Ratunkiem dla radomian mogła być 10-minutowa przerwa, ale obraz gry po niej nie uległ zmianie. Rozpędzona Resovia dominowała we wszystkich elementach. Warto zaznaczyć dobrą postawę ulubieńca miejscowych kibiców, Wojciecha Grzyba. Na placu gry pojawił się Michał Kędzierski, który gra w zespole beniaminka na zasadzie wypożyczenia z Resovii. Po kiwce Tichacka, przewaga była miażdżąca (16:7). W środkowej części seta wiodącą postacią beniaminka był Kamil Gutkowski. Losy meczu były rozstrzygnięte i pogrom stał się faktem (25:13). Efektowna wygrana przypieczętowała wygraną w fazie zasadniczej rzeszowian.
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:12, 25:13, 25:13)
Resovia: Tichacek, Konarski, Veres, Achrem, Grzyb, Nowakowski, Ignaczak (libero)
Czarni: Neroj, Kooistra, Westphal, Wachnik, Piovarci, Kamiński, Kowalski (libero) oraz Filipowicz (libero), Gutkowski, Kędzierski, Grzechnik
MVP: Dawid Konarski
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!