Holenderki po pierwszym meczu z Francuzkami wygranym dość pewnie, z dużym luzem mogły przystąpić do starcia z teoretycznie najsłabszą ekipą w grupie L. Węgierki po klęsce z Chorwacją wyszły na parkiet w mocno zmienionym składzie.
Pierwszy set pokazał różnicę klas pomiędzy obiema drużynami. Pomarańczowe od początku prowadziły (8:5, 21:12) i powiększały przewagę, wygrywając ostatecznie do 15. W drugiej odsłonie przewaga w ataku Oranje jeszcze bardziej się uwidoczniła (17:6 w zdobytych punktach!). Węgierki gromadziły "oczka" głównie po własnych błędach przeciwniczek. Ta odsłona zakończyła się wynikiem 25:19.
W trzecim secie Holenderki totalnie zdominowały rywalki (21:11). Od stanu 21:11 zdobyły cztery kolejne punkty i pewnie zakończyły spotkanie rezultatem 3:0.
W ekipie Pomarańczowych wyróżniła się Robin De Kruijf, zdobywczyni 13 punktów (81 proc. w ataku). Krótki epizod na parkiecie zaliczyła natomiast w drugim secie Judith Pietersen, aktualnie siatkarka Atomu Trefl Sopot.
Holandia - Węgry 3:0 (25:15, 25:19, 25:11)
Holandia: Stoltenborg, De Kruijf, Grothues, Steenbergen, Buijs, Flier, Schoot (libero) oraz Dijkema, Pietersen, Belien, Plak.
Węgry: Szakmary, Sandor, Talas, Szeles, Dobi, Csengeri, D. Koetel (libero) oraz Z. Koetel, Levai (libero), Vacsi, Pallag.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
W drugim meczu grupy L Francja ostatecznie pogrzebała swoje szanse na awans do mistrzostw świata. Trójkolorowe źle rozpoczęły rywalizację z Chorwatkami przegrywając pierwszego seta do 19. Świetnie w ataku radziły sobie znów Mia Jerkov, Maja Poljak czy Sanja Popović.
W drugiej odsłonie sytuacja zmieniła się diametralnie. Niemal od początku do końca partii prowadziły siatkarki z Francji, które postawiły na zagrywkę i blok. Te dwa elementy okazały się kluczowe w tym secie.
To, co dało zwycięstwo Francuzkom w drugiej odsłonie, okazało się lekarstwem na bolączki Chorwatek w kolejnej partii. Świetny i skuteczny blok plus dobra gra w ataku dały zwycięstwo do 15. W trzecim secie podopieczne Mauricio Paesa zupełnie straciły rytm gry i przegrały odsłonę aż do 10! Tym samym to Chorwacja zagra w niedzielę o finały mistrzostw świata we Włoszech.
Francja - Chorwacja 1:3 (19:25, 25:18, 15:25, 10:25)
Francja: Souply, Bauer, Jupiter, Orle, Faesch, Schleck, Ortschitt (libero) oraz Kloster, Crousillat, Fedele, Steux, Rochelle.
Chorwacja: Usic Jogunica, Grbac, Jerkov, Milos, Popović, Poljak, Malevic (libero) oraz Topic, Fabris, Brcic.