Koncert gry mistrzów Polski! - relacja z meczu Asseco Resovia Rzeszów - Paris Volley

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Paris Volley w ostatnim meczu grupowym Ligi Mistrzów. Ta wygrana ostatecznie dała rzeszowianom pierwsze miejsce w grupie C tych rozgrywek.

Przed spotkaniem było wiadomo, że nawet wygrana po tie-breaku powinna dać rzeszowianom pierwsze miejsce w grupie (o ile w ewentualnie przegranych przez Resovię partiach nie byłoby pogromu).

Mistrzowie Polski rozpoczęli od znakomitej gry blokiem - zatrzymywany był m.in. Marko Ivović (5:1). Z biegiem czasu wicemistrzowie Francji odrabiali straty, a po dużym aucie ze środka Grzegorza Kosoka przewaga zmalała zaledwie do jednego punktu (12:11). Potem wszystko wróciło do poprzedniego stanu rzeczy. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze byli na czele (16:12). Resovia zagrywała bardzo mocno i Francuzi mieli duże problemy z dokładnym dograniem piłki. W ekipie mistrzów Polski prym wiedli Peter Veres i Dawid Konarski (19:14). Rzeszowianie nie roztrwonili przewagi i wygrali premierową odsłonę (25:20).

Na starcie drugiej partii dużo pracy miał Mory Sidibe, który mimo słabej postawy dostawał dużo szans do poprawy (4:1). Lider Ligue A szybko jednak doprowadził do remisu (6:6). Po chwili jednak "z przodu" byli podopieczni Andrzeja Kowala, a stało się to po efektownym bloku Veresa na Jeroenie Trommelu (12:9). Niemal nie do powstrzymania był cały czas Konarski (16:12. Koncert gry Resovii trwał w najlepsze, goście byli bezsilni wobec siły rażenia mistrzów Polski (19:14). Na finiszu drużyna ze stolicy Podkarpacia spuściła nieco z tonu, jednak obyło się bez gry na przewagi (25:23).

Trzeci set był ostatnią szansą dla paryżan, aby odwrócić losy spotkania i ostatecznego rozrachunku w grupie C. Goście narzucili mocne tempo, ale mimo to na pierwszym timeoucie przegrywali (8:7). Po bloku byłego zawodnika Pasów, Ardo Kreeka na Veresu, ekipa Doriana Rougeyrona prowadziła (10:11). Po słabszym okresie gry Konarskiego, zmienił go Jochen Schoeps i natychmiast udowodnił, że to była dobra decyzja (16:14). Francuzi jednak dotrzymali kroku i wyrównali dzięki świetnej postawie Ivovicia (20:20). Chwilę potem zablokowany został Olieg Achrem i momentalnie o czas poprosił trener Kowal (20:21). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie (22:21). Resovia dokończyła dzieła i przypieczętowała pierwsze miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów (25:23).

Asseco Resovia Rzeszów - Paris Volley 3:0 (25:20, 25:23, 25:23)

Resovia: Drzyzga, Konarski, Achrem, Veres, Nowakowski, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Penczew, Schoeps, Lotman

Paris: Hernan, Sidibe, Ivović, Trommel, Kreek, Van der Veen, M.Steuerwald (libero) oraz Tuitoga, Brizard, Marić

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: