Kluby z Baku od kilku sezonów dysponują wielkimi budżetami. Ich polityka kadrowa pozostawia jednak wiele do życzenia. Zawodniczki są masowo zatrudniane i w trakcie rozgrywek zwalniane. Można powiedzieć, kto bogatemu zabroni. Natomiast zespół RebecchiNMeccanica Piacenzy, choć w Italii należy do jednych z najzamożniejszych teamów, to i tak nie może się porównywać do azerskich drużyn.
We czwartek liderki Serie A pokazały jednak, że i z mniejszym budżetem można odnosić sukcesy. Popularne "Różowe Wilki" w trzech setach uporały się z Igtisadchi Baku, który ostatnio został wzmocniony przez Mariannę Fersolę i Rominę Lamas. Było to drugie zwycięstwo ekipy Giovanniego Caprary nad tym samym rywalem w przeciągu tygodnia, bowiem w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzyń Piacenza także była lepsze od siatkarek z Baku.
Do wygranej mistrzynie Włoch poprowadziła niezawodna przyjmująca Lucia Bosetti. Starsza z rodzeństwa słynnych sióstr Bosetti zapisała nas swoim koncie 18 punktów.
Rebecchi Piacenza - Igtisadchi Baku 3:0 (25:17, 25:20, 26:24).
Piacenza: Leggeri, De Kruijf, Van Hecke, Meijners, Ferretti, Bosetti, Sansonna (libero) oraz Bramborova, Caracuta, Vindevoghel.
[color=#000000]Igtisadchi: Sittirak, Lamas, Apinyapong, Flier, Ma, Thinkaow, Duerr (libero) oraz Wei, Fersola, Zhang, Willoughby, Buakaew (libero).
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy.
[/color]